|
Budząc się rano, coś jakby we mnie stanęło. Poczułam jak fala zimna rozchodzi się po moim ciele. Czułam wszystko intensywniej, bardziej odczuwając ból, nie zastanawiałam się nad tym skąd się to bierze.. Nie wpadłam nawet na myśl, że to może coś znaczyć. Po całym dniu spędzonym pod presją tej fali zimna, która ogarnęła mnie całą. Wróciłam do domu nie rozmyślając o niczym innym jak o odpoczynku. Poczułam kolejną falę, lecz to już nie był mróz. To była fala zalewającego mnie gorąca. Czułam jak wszystko intensywnie we mnie pulsuje. Lecz nie czułam już bólu i lęku. Nie czułam niczego. Nieświadoma jestem tego co robię i jak się zachowuję, nic nie czuję. Nawet głupiej bezsilności...
|
Dodaj komentarz
