I nigdy nie zapomnę, gdy zawołałam Cię wtedy na rozmowę. Na patio było tylko kilka osób. Gdy krzyknęłam: ej ty! od razu wiedziałeś, że chodzi o Ciebie. Z najpiękniejszym uśmiechem na świecie wbiegłeś szybko po schodach i usiadłeś koło mnie. A potem spojrzałeś na mnie, i zobaczyłam ten dobrze mi znany błysk w oku. Będzie mi tego cholernie brakować.
|