|
wracała zmęczona z treningu...idąc na autobus słuchała jednej piosenki, ktora tak bardzo kojarzyła jej się z nim. W tym momnecie nic się dla niej nie liczyło, nawet przechodnie którzy patrzyli się na nią jakoś dziwnie.. Gdy wsiadła do busa zajeła miejsce , obok siedziała para, widać że bardzo się kochali. Nie potrafila na nich patrzec, lzy splywaly jej po policzkach.. nagle zadzwonil telefon, serce jej jakby mocniej zabilo.. Tak to dzwonil on, przepraszal za to, ze sie nie oddzywal i mowil jak bardzo teskni i kocha.. Jej twarz wrescie od dluzszego czasu sie usmichnela.. Nie potrafila opisac jak bardzo poczula sie szczesliwa.. Tak po raz kolejny mu wybaczyla, nie chciala go stracic.. tak bardzo go kochala / banalnieniebanalna
|
Dodaj komentarz
