Dym rozpływa się w płucach, ściany powoli chłoną, nasiąkają i zaciągają się trawą, wszystko wokół ma ten swój charakterystyczny klimat, muzyka brzmi jak należy, a jednak coś blokuje start kolejki górskiej w mojej głowie, czuję tylko jak siedzę w niewygodnym wagoniku na wysokości tysięcy metrów, brak mi tlenu, i wieje kurewsko zimny wiatr.
|