 |
Po przeprowadzce do innego miasta nie odezwałeś się ani razu, mimo że jestem Twoją dziewczyną. Minęły dwa tygodnie. Leżę na łóżku, i wsłuchując się w tekst starej piosenki rozmyślam o Tobie. Nagle słyszę dźwięk przychodzącego smsa. Jak ostatnia popierdolona biegnę w kierunku telefonu, leżącego na drugim końcu pokoju, o mało nie zabijając się po drodze. Otwieram wiadomość. Piszesz, że nie chcesz mnie znać, że znalazłeś kogoś innego i mam zapomnieć. Rzuciłam telefonem o ścianę i wybuchnęłam niepohamowanym płaczem. Od tamtego czasu minęło pół roku. Każdego dnia myślę, co zrobiłam nie tak. Jednocześnie nie chcę Cię znać, za to, co odpierdoliłeś. Mimo wszystko, mój telefon jest 24 godziny na dobę przy mnie, na wypadek, gdybyś napisał. Czasem myślę czy rozmawiasz z nią w taki sam sposób, jak ze mną. Czy kłócicie się kto kogo bardziej kocha. Mimo wszystko nie chcę Cię znać za to, co zrobiłeś, lecz z drugiej strony marzę, abyś do mnie wrócił.. - staywithme4ever
|
Dodaj komentarz
