Po klotni z rodzicami i rozstaniu z chlopakiem, chciala odespac ciezki tydzien... Uslyszala wibracje, zdenerwowana odebrala telefon. W sluchawce uslyszala glos swojego najlepszego przyjaciela- 'Mala spisz?' Rzucil, smiejac sie glosno. 'A co do cholery normalny czlowiek robi o 3 w nocy, kretynie?!' - krzyknela. 'Sluchaj, ubieraj sie.. mam dla Ciebie niespodzianke. Wiem, ze przechodzisz teraz ciezki okres, musisz sie troche rozerwac. Zabierz ze soba najwazniejsze rzeczy, bielizne, szczoteczke do zebow i jakas bluzke na zmiane. Czekam pod blokiem. Do zaraz!' - mowil podekscytowany. ' Glosno krzyczala jeszcze cos do sluchawki, po czym zorientowala sie, ze kumpel juz sie wylaczyl. Wstala z lozka, spakowala rzeczy. Wychodzac z domu, podniosla lekko kaciki ust i powiedziala cicho - 'Mam najwspanialszego przyjaciela pod sloncem..'
|