stała na brzegu, morska fala obmywała jej stopy. popatrzyła przed siebie, w zachód słońca. wiatr rozwiewał jej włosy. przelatująca obok mewa skrzeczała cicho nad jej głową. wieczór był ciepły mimo wiejącego z nad morza wiatru. zrobiła krok do przodu. potem kolejny. nagle podbiegł on i złapał ją w pasie. przytulił mocno do siebie i wyszeptał "gdzie mi uciekasz? nie oddam cie morskim falom moja syrenko" po czym pocałował ją. stali na brzegu. morskie fale obmywały im stopy. słońce zaszło za horyzont. była szczęśliwa. /katajiina
|