|
na ulicy setki, zupełnie obcych ludzi. niektórzy gdzieś się spieszą, inni wolnym spacerkiem podążają do swojego celu. część idzie na zakupy, spotkanie z przyjaciółmi, inni również w zupełnie zwyczajnych sprawach wybrali się na miasto. mają swoje problemy, troski i małe nieszczęścia. nikogo nie obchodzi jakaś zapłakana nastolatka, siedząca na chodniku, która właśnie straciła wszystko co kocha. / anyway
|