Ograniczyłem to, już prawie zapomniałem , że to świństwo istnieje - do czasu - gdy zobaczyłem Ciebie idącą ze smutną miną przez osiedle. Doskonale wiem , że ten wyraz twarzy to moja cholerna "zasługa", i nie umiem sobie z tym poradzić. Nie wiem co robić, gdy dzwonię do Ciebie i słyszę jak Twój głos się łamie. Nie wiem co mówić, gdy krzyczysz prawie się rozłączając , bo nie potrafisz zamienić ze mną kilku zdań.

E-mail:
Hasło:

zapamiętaj mnie

Nie masz u nas konta? Zarejestruj się!