patrzę jak każdej z tych laleczek oczy wychodzą na wierzch ze wściekłości. umierają wręcz zazdroszcząc mi tego, co mam przy sobie. widzę jak mierzą spojrzeniem moją dłoń splecioną z Jego, jak zaciskają pięści kiedy On całuje moje usta. mają ten żałosny wyraz twarzy, plotkując ze swoimi przyjaciółkami na Nasz temat. robią wszystko, abym choć raz poczuła się zraniona, co totalnie im nie wychodzi. mam obok faceta, będącego zarówno miłością mojego życia, jak i tarczą. ochroną przed całym złem tego świata.
|