Zobaczył co stracił, jak za jakiś czas zobaczył ją z innym. Wtedy zakuło go serce, w myślach mówił: to, że nie jesteśmy razem, nie oznacza, że nie jest moja.. Wiedział, że ma nad nią wszelką władzę. Gdy zadzwonił nie mogła się mu oprzeć, przecież tak bardzo go kochała.. Za jakiś czas znów zakończył wszystko. Ona miała ochotę z całej siły walnąć głową w ścianę, a on? On miał wyjebane, nacieszył się kilka dni jej obecnością, wiedział, że nie będzie w stanie odmówić mu kolejnych spotkań. Wiedział, że bez problemu może mieć nad nią kontrolę. Zapomniał o najważniejszym: o jej uczuciach, które w tym momencie umysł rozdzierał na najmniejsze kawałeczki..
|