nienawidzę sytuacji, w których cały dzień czekam na to, aby podzielić się z nim jakąś cudowną nowiną, a kiedy w końcu nadchodzi ten moment okazuje się, że on cały dzień czekał aby mi się wyżalić bo spotkało go coś przykrego. cała radość ze mnie spływa. całe szczęście. i pozostaje jedynie jego smutek, który udziela się także mnie. to smutne, że żyjemy w dwóch różnych światach i nawet życia mamy różne, choć niby wspólne. /katajiina
|