- Pieprzona marzycielka.. - mówiła te słowa patrząc w lustro. Po policzku spływała jej łza. - Co ja sobie wyobrażałam?.. Że już będzie razem, na zawsze? Że nic nie jest w stanie tego zniszczyć?.. Rzuciła lustrem. Nie chciała na siebie patrzeć.. Dodała tylko jedno słowo: - Naiwna.. Po tym wszystkim spaliła wspólne fotografie. Może się zdziwisz, ale jej ulżyło.. Nie wstaje w nocy zalana łzami. Może dlatego, że pod poduszką nie ma już jego zdjęcia?..
|