Rymy przychodzą, mnie nachodzą, wiedzą gdy w potrzebie drzemie, one przynoszą mi uspokojenie, w trudnych chwilach łączą myśli moje, dzięki nim wiem na czym stoję, być może mam paranoję, na punkcie tej dziewczyny, rozkochała mnie sobą twierdząc że jestem jedyny, szkoda że to wymysł mój, on wszedł mi do głowy, pękł w pół, wszystko legło w gruzach, załama przeszyła mi płuca, pod gruzami mej osoby, rymy wykopały mnie z mej fobii, przyniosły ukojenie w tym co robię, wiem że dam radę, dlatego idę z bogiem .
|