od małego nie wiedziałam co znaczy 'kara' - i raczej nigdy się tego nie dowiem. w moim domu nigdy nie było czegoś takiego jak ograniczenia. gdy chciałam wyjśc wieczorem zwyczajnie mówiłam: ' wychodzę' , nie upewniając się czy aby napewno mogę. nie odcinano mi dostępu do telefonu czy internetu z powodu złych ocen. zawsze miałam prawo do własnego zdania. gdy pytałam czy mogę jechać na kilkudniowy wyjazd nie otrzymywałam odpowiedzi :'nie', tylko - ' to ile Ci kasy potrzebne? '. nigdy w życiu rodzice nie podjęli za mnie jakiejkolwiek decyzji ( prócz wyboru imienia i podstawówki ) - zawsze miałam wolną wolę. nie , mylisz się - to nie tzw. wychowanie bezstresowe , to zaufanie moja droga.
|