|
Chciałabym usłyszeć Twój głos, teraz, po tej cholernie długiej i ciężkiej rozłące. Mam nadzieję, że masz się dobrze, a jej już przy Tobie nie ma. Pragnę, abyś przyszedł do mnie oknem, tak jak robiłeś to zawsze. Tęsknię za pocałunkami w czoło, gładzeniem mej twarzy. Pamiętaj, że jeżeli dziś nie zobaczę Twojego cienia na parapwecie, nie martw się. I tak nikt nie zajmie miejsca. Masz stały wstęp do mojego serca. Chciałabym usłyszeć, że kochasz mnie mocniej, niż kiedykolwiek. I wiedz, że tej nocy jestem sama.
|