Przed jego wyjściem jak zawsze powiedziała: -Do zobaczenia wkrótce. Odpowiedziała jej cisza. -Powiedz... Jak ja to i ty pamiętasz? Znów odpowiedziała tylko cisza. Do oczu napłynęły jej łzy. -Proszę- powiedziała. -Żegnaj-odpowiedział i odszedł, a ona zaczęła płakać jak niemowlę. Straciła go... Odszedł... Na zawsze. / i-co-ty-dajesz
|