Kiedyś gdy skulona płakałam w rogu swojego pokoju przycupnęła obok mnie przyjaciółka i odsunęła moje dłonie, które trzymałam na klatce piersiowej.
-Nie rób tak. bo serce się kraje na twój widok -powiedziała.
Zobaczyłam, że przyjaciółka rozpłakała się. Chciałam ją pocieszyć. W głowie miałam słowa:' -Nie płacz. To tylko obrazy. Straszne obrazy. Każdego dnia jest ich coraz więcej i więcej. I boli mnie serce, jakby zaraz miało pęknąć. Czy serce może pęknac od obrazów?'
Nie zdołałam ich jednak wypowiedzieć. Ten ból za bardzo mnie ograniczał. Przyjaciółka widząc to, że nie odpowiadam rozpłakała się na dobre.
-Kiedyś to wszystko minie. Ból ustąpi- powiedziała. -Potrzebujesz tylko spokoju, dużo spokoju... / i-co-ty-dajesz
|