 |
zimoweslonce.moblo.pl
Pukajcie ze mną w niemalowane drewno bo czasami szczęście trwa tylko chwile dwie. Pukajcie ze mną bo wiem na pewno że ktoś pokochał mnie... Nigdy dotąd nie zda
|
|
 |
" Pukajcie ze mną w niemalowane drewno, bo czasami szczęście trwa tylko chwile dwie. Pukajcie ze mną, bo wiem na pewno, że ktoś pokochał mnie... " /Nigdy dotąd nie zdarzyło mi się mieć takiego świetnego humoru. A wszystko przez jeden długi, piękny, nie do zapomnienia sen..
|
|
 |
Nie dzisiaj. A jeśli jutro też nie, to kiedy? Na pewno nie we wrześniu. Za późno. Nie chcę tyle czekać..
|
|
 |
To będzie jak skok na głęboką wodę, w dodatku prosto w paszczę rekina. Ale i tak sobie poradzę..
|
|
 |
Z dzisiejszego snu, gdybym mogła, nigdy bym się nie obudziła..
|
|
 |
~ Nic mi z Ciebie nagle nie zostało..
|
|
 |
Uwielbiam tak genialne zaskoczenia. Siedząc w klasie wśród 14 ludzi, nie odzywając się do nikogo, przez większą część czasu tam spędzonego, rozmyślałam nad tym, czy Jego klasa już poszła do domu. Będąc przekonana, że dziś Go nie zobaczę, znudzona "towarzystwem" smętnym krokiem wyszłam, kiedy wychowawczyni poszła drukować świadectwa, z dwiema dziewczynami w celu spotkania koleżanki. W planach było pójście do supermarketu i wydanie drobniaków obciążających nasze portfele, co nastąpiło, ale przed spotkaniem kumpeli -zobaczyłam Go. Tak! Tak zupełnie niespodziewanie. Był sam. Bez swojego kolegi. Kręcił się przy pokoju nauczycielskim szukając zapewne jakiegoś psora. Patrzył mi w oczy niejednokrotnie. Że też koleżanka musiała mnie zatrzymać. Chcąc wyjść, odwracał się i obserwował moje kroki. I że niby po tym, nie spotkam Go przez całe wakacje? Wykluczone! Nie mogę na to pozwolić. Nie teraz, kiedy wiem więcej niż w czwartek. A tamtemu Panu [NN]już podziękuję. Rok to aż 365 dni. Zbyt wiele/DM..
|
|
 |
" To nie łza w moim oku. To tylko alergia. Bez Was jestem nikim. " ..
|
|
 |
" Wszystko co się stało, stać się musiało i tylko to się stanie, co się stać musi. " ..
|
|
 |
~ A w tłumie też jesteśmy sami..
|
|
 |
Tyle różnych sygnałów, znaków uświadamiających o tym, że źle Ci się wydaje, a Ty i tak zostajesz przy swoim..
|
|
 |
To już nie jest takie jak kiedyś. Przez rok oczekiwania na pojawienie się kogoś, czas sprawił, że rany zamiast się goić, zwiększają swoją objętość. Z każdą niedzielą najmniejsza część mojego serca zamieniała się w kamień, a obecnie czuję, że krew, którą pompuje zmienia się w stop najwartościowszego metalu szlachetnego. Dzisiaj jest inne, niż wczoraj. Już sama nie wiem, czy list był dobrym pomysłem. Słowa, do których wracam codziennie są jak modlitwa, o której nie mogę zapomnieć. A kiedy wróci, nie wiem, czy będę potrafiła się cieszyć z widoku Jego osoby tak, jak robiłam to kiedyś. Może będę wściekła, na Niego przez to, że musiałam tyle czekać i z cierpieniem znosić poranek po nocy, kiedy mi się przyśnił, albo przez to, że tyle myślałam, zamiast się uczyć, o tym, jak mogłabym trafić do Niego poprzez Jego kolegę i po prostu to zostawię za sobą. A może będzie tak, że to co wygasło przez ten czas, rozpali się na nowo, z podwojoną mocą, gdy tylko Go zobaczę... Wiem tylko, że wróci..
|
|
|
|