Jutro najchętniej zostałabym w domu. Nie lubię takich ważnych dni. Będę musiała z wielkim wysiłkiem opanowywać trzęsące ręce i nogi z waty. Ale nie mogę opuścić tego dnia. Nie chodzi tu o odebranie świadectwa, wręczenie kwiatka wychowawczyni, która na rok nas zostawia, pożegnanie się z ludźmi na dwa miesiące, lecz o załatwienie mega ważnej sprawy. Wszystko przygotowane -ubranie, paznokcie, fryzura też wymyślona. A w nocy będę wymyślać pełno wersji dialogu. Pozostaje mi tylko przetrwać jutrzejszy dzień i doczekać się go. Będzie dobrze. Musi tak być..
|