|
zakazanamilosc.moblo.pl
Zatęskniła za śmiercią która uwodzicielsko szeptała do jej ucha że może pomóc odnaleźć jej ukojenie..
|
|
|
Zatęskniła za śmiercią, która uwodzicielsko szeptała do jej ucha, że może pomóc odnaleźć jej ukojenie..
|
|
|
zdmuchując świeczki z urodzinowego tortu myślałam o tym, jak z małej uśmiechniętej dziewczynki, stałam się niemalże bezduszną istotą, dla której łzy i ból niosą ukojenie. kolejne świeczki gasły w moich oczach, podobnie jak marzenia, które kiedyś rozwiał wiatr wspomnień, niosący jego imię.
|
|
|
ta niezręczna cisza, kiedy ktoś pyta o niego, a ja muszę udawać, że nigdy nie deklarowaliśmy sobie być razem do końca..
|
|
|
A może próbowaliśmy doprowadzić do synchronizacji serc, którym dane było bić osobno..
|
|
|
To było jak gra, w ostatnich ujęciach naszego, miłosnego epizodu. Potem miały być już tylko napisy końcowe, zamykające finałową scenę pełną niedomówień, w których zabrakło nam czasu na kilka ważnych słów. Nie było łatwo udawać szczęśliwych, gdy wiedzieliśmy, że zostało nam tak niewiele czasu. Nie łatwo było uśmiechem tuszować ból serca, gdy wiedzieliśmy, że po kolejnym wykrzyknięciu słowa 'akcja', nas już nie będzie..
|
|
|
Zobacz. To nasza miłość. Widzisz jaka chuda, wycieńczona? Ledwo trzyma się na nogach. To my ją do tego doprowadziliśmy. Raniąc siebie na zewnątrz, próbowaliśmy zabić to coś w wewnątrz. Jednak bezskutecznie..
|
|
|
Jeden jej uśmiech i wszyscy nagle myślą, że gra.
|
|
|
poranki tętniące resztkami tęsknoty, błąkającej się jeszcze w labiryncie gasnących uczuć. rany rozdrapywane przez ostre jak brzytwa kanty wspomnień. opiłki potłuczonych odłamków szkła wbijające się wciąż głębiej i zapełniające pustkę po nim.
|
|
|
I tak nawzajem zabijamy się tym naszym pozornym szczęściem..
|
|
|
Patrzyłam jak odchodzi i czułam jak ogarnia mnie wszechwładny paraliż. Nie zrobiłam nic, żeby go zatrzymać, chociaż wystarczyłoby jedno słowo. Zapewne sądził, że milczeniem zgadzam się na ten koniec. Przecież nie wiedział, że moje płuca nasiąkły jego wydychanym tlenem i w obawie przed wypuszczeniem go, nie odważyłam się nawet zaczerpnąć tchu na jedno słowo 'zostań'. /esperer
|
|
|
rzucił moim sercem o podłogę, a potem przyklęknął i wydarł w nim potężną dziurę, upewniając się, że pozostanie otwarta przez długie lata. chciał mieć pewność, że moje serce nigdy już nie zazna drgania przedsionków i rytmicznych uderzeń. że na zawsze pozostanie jedynie martwym narządem pompującym krew.
|
|
|
Poddałam się, lecz nigdy nie zapomnę jak długo walczyłam o utrzymanie oddechu.
|
|
|
|