|
wadliwa.moblo.pl
nawet nie zdawałam sobie sprawy jak jeden błąd może przekreślić coś naprawdę ważnego a zarazem nasączyć kolejne lata życia bezwzględnym cierpieniem które zamiast przem
|
|
|
nawet nie zdawałam sobie sprawy, jak jeden błąd może przekreślić coś naprawdę ważnego, a zarazem nasączyć kolejne lata życia bezwzględnym cierpieniem, które zamiast przemijać nasila się co raz bardziej z każdym dniem. człowiek uczy się na błędach. ale dlaczego ja musiałam zrobić akurat, aż taki błąd żeby się czegoś nauczyć?.
|
|
|
to nie jest tak, że jestem sama bo nikt mnie nie chce. jestem sama na własne życzenie i z własnego wyboru. w każdym jednym, który nie jest Tobą znajdę jakąś choćby najdrobniejszą wadę. nie, wcale nie mam wygórowanych wymagań. przecież wiesz. po prostu nikt nigdy nie będzie Tobą i w tym tkwi cały problem.
|
|
|
najgorsza jest niepewność. żal do siebie i ciągłe pytania na które tylko Ty znasz odpowiedź, a której ja nigdy nie usłysze. czy udajesz teraz, czy udawałeś wtedy gdy byliśmy razem? .
|
|
|
chciałabym umieć jemu pokazać tą miłość, którą czuje nawet teraz mocniej niż na początku. chciałabym pomóc jemu w nas jeszcze uwierzyć i zawsze być przy nim, być potrzebna. rzeczywistość już mnie nie przeraża jak kiedyś, ale bez niego jestem pusta, nawet gdy idę przed siebie...
|
|
|
myślałam, że nadszedł ten czas. nasz czas. że w końcu będziemy szczęśliwi. czekaliśmy na to przecież tak długo. a przynajmniej ja czekałam... jeszcze pare miesięcy wcześniej nie przypuszczałabym nawet, że mnie jeszcze pamiętasz. pewien dzien, jedna sekunda, Twoje słowa... zmieniło się wszystko. pomyślałam, że jestem cholerną szczęściarą. bo miałam Ciebie. miałam kogoś za kogo byłam w stanie oddać wszystko, choć wiem że to pojęcie mega rozległe. czułam się wspaniale. uśmiech nie schodził mi z twarzy. promieniałam. do czasu, aż nadszedł ten przeklęty dzień, jedna sekunda, mój błędny ruch... i wszystko znów się zmieniło... stało się to co nie śniło mi się w najgorszych koszmarach. koniec.
|
|
|
jutro znów tam pójdę. spod ciemnych okularów siedząc ławkę dalej od Ciebie będę śledziła każdy Twój najmniejszy gest. gdy tylko spojrzysz w moja stronę odwróce głowę udając, że Cię nie zauważam, że dla mnie nie istniejesz. posiedzę pare godzin. zobaczę z kim sie spotykasz, posłucham o czym rozmawiasz, upoję sie Twoim widokiem i po pewnym czasie odejdę jak gdyby nigdy nic. znów stracę czas na kogoś tak beznadziejnego jak Ty, nie dostając nic w zamian. znów nie zasnę w nocy odtwarzając każdy Twój ruch od nowa...
|
|
|
czasami duma nie pozwala spraw naprawić...
|
|
|
w tych czasach tacy jak on nie potrafią kochać. potrafią tylko świetnie udawać miłość. a takie jak ja właśnie z tego powodu zazwyczaj cierpią.
|
|
|
nawet nie wiesz jak strasznie trudno Cię kochać. nigdy tego nie zrozumiesz. a szkoda. bo może właśnie tylko to potrafi sprawić byś się zmienił.
|
|
|
nie chcę zbyt wiele. wiem ile możesz mi dać i ile moge od Ciebie oczekiwać. znam Cię. nawet nie wiesz jak dobrze Cię znam. nie bój się. nie mam opsji. to się chyba nazywa miłość?.
|
|
|
daj mi chociaż jedną noc. wycisnę z niej jak najwięcej. przeżyjemy to razem. potem Ci przyrzeknę, że już nigdy mnie nie zobaczysz. przyrzeknę. proszę chociaż tą jedną jedyną noc...
|
|
|
mam zamiar się odizolować. odizolować od Ciebie. zamiar niewykonalny. wciąż uparcie dążę do miejsc gdzie przebywasz. to chore. kochać osobę, przez którą nie potrafię już normalnie żyć. cierpienie. chyba lubię ten ból jaki mi sprawiasz. masochistka?.
|
|
|
|