|
wadliwa.moblo.pl
i gdy postanawiam sobie rozpocząć całkowity detoks od Ciebie i tej chorej miłości uświadamiając sobie że nic dla Ciebie nie znaczę i nic nie wskóram bezustanną walką p
|
|
|
i gdy postanawiam sobie rozpocząć całkowity detoks od Ciebie i tej chorej miłości, uświadamiając sobie, że nic dla Ciebie nie znaczę i nic nie wskóram bezustanną walką, ponieważ jakakolwiek kolejna próba rozmowy z Tobą skończy się przepłakaną nocą, Ty jak gdyby nigdy nic dzwonisz namawiając mnie na spotkanie. więc powiedz mi jak mam zapomnieć skoro Ty przysparzasz mi wciąż nowych nadziei? Jak mam przekonać samą siebie, że już o mnie nie myślisz?... Gdybyś chodź raz wykrzyczał mi prosto w twarz co tak naprawdę czujesz, a nie udawał twardziela tryskającego honorem...
|
|
|
Czasem mam nadzieję, wiem to głupie, kompletnie bezużyteczne... Ale jeśli potrafiłam Cię do siebie przyciągnąć trzy razy to dlaczego nie mogłabym raz jeszcze?, lecz za chwilę łapię się na odpowiedzi. Dlaczego? Dlatego, że zbyt dużo się wydarzyło, zbyt dużo złego jak na relacje międzyludzkie. nie każdą konstrukcje da się odbudować, szczególnie gdy runęła ona z powodu zdrady, tylko dlaczego tak strasznie ciężko się z tym faktem pogodzić?.
|
|
|
jeśli znikniesz i wrócisz, wiesz że znajdziesz tu mnie. dotkniesz mnie, a ja zamknę oczy i znowu umrę...
|
|
|
`ktoś do ucha mówi Ci, że nie ma tego złego- walcz `.
|
|
wadliwa dodał komentarz: |
11 lipca 2010 |
wadliwa dodał komentarz: |
11 lipca 2010 |
|
rozsądnie byłoby zapomnieć, rozsądnie byłoby nie wspominać, rozsądnie byłoby nie przepłakać kolejnej nocy, rozsądnie byłoby wstać rano i nie pomyśleć o nim, rozsądnie byłoby nie czekać na wiadomość od niego, rozsądnie byłoby nie wgapiać sie dziesięć razy dziennie na jego zdjęcie, rozsądnie byłoby nie robić sobie zbędnej nadziei gdy jego niebieskie oczy zatrzymają sie na Twojej sylwetce, rozsądnie byłoby w rozmowie z przyjaciółką nie wypowiedzieć ani razu jego imienia.
ROZSĄDNIE BYŁOBY NIE ROZWAŻAĆ RZECZY NIEMOŻLIWYCH ! ` .
|
|
|
przeszło mi przecież wiesz...
robię wszystko byś żył w przekonaniu, że już mi przeszło.
widząc Cię wczoraj, nie zawiesiłam na Tobie wzroku dłużej niż przez 5 sekund, choć byłeś na wyciągnięcie ręki. jestem z siebie mega dumna.
tylko dlaczego siedzę tu teraz sama i tak bardzo chce mi się płakać? myślałam, że wmówienie sobie pewnych rzeczy jest najlepszym rozwiązaniem dla mnie jak i dla Ciebie. a jednak powoli zaczynam w to wątpić .
|
|
|
|