jutro znów tam pójdę. spod ciemnych okularów siedząc ławkę dalej od Ciebie będę śledziła każdy Twój najmniejszy gest. gdy tylko spojrzysz w moja stronę odwróce głowę udając, że Cię nie zauważam, że dla mnie nie istniejesz. posiedzę pare godzin. zobaczę z kim sie spotykasz, posłucham o czym rozmawiasz, upoję sie Twoim widokiem i po pewnym czasie odejdę jak gdyby nigdy nic. znów stracę czas na kogoś tak beznadziejnego jak Ty, nie dostając nic w zamian. znów nie zasnę w nocy odtwarzając każdy Twój ruch od nowa...
|