|
visionary.moblo.pl
kocham swoją przyjaciółkę kocham nasze rozbierane sesje kocham jak kłócimy się o pozerstwo kocham jak się uśmiecha a najbardziej kocham ją za to że poprawia mi hum
|
|
|
kocham swoją przyjaciółkę, kocham nasze rozbierane sesje, kocham jak kłócimy się o pozerstwo, kocham jak się uśmiecha a najbardziej kocham ją za to, że poprawia mi humor w ciągu sekundy! PARTYCJA, kocham Cię!
|
|
|
a teraz nawet nie mam ochoty patrzeć na Twoja twarz..
|
|
|
potrzebuje cukru, kilku fajek i kogoś do przytulenia.
|
|
|
A na pytanie: dlaczego ją zdradziłeś? Obojętnie poruszyłeś ramionami, mówiąc: i co przejmujesz się tym, i Tobie i Mi było dobrze, tego się trzymajmy.
|
|
|
Wczoraj, jak widziałam Cię idącego parkiem, miałam ochotę na całe gardło wykrzyczeć: jesteś skurwysynem! Powstrzymałam się, sama nie wiem czemu.
|
|
|
cz4: Odwróciła się niepewnie, spoglądając na jego twarz. On podszedł do niej, spoglądając w jej zielone oczy. - To ja zostawiłem przy Tobie część mnie. - zamilkł. Czekała w napięciu na kolejne zdanie. - Sam miałem do Ciebie iść, jednak bałem się, że nie będziesz chciała mnie widzieć. - Przytulił ją mocno, tak jakby chciał ochronić ją przed złem. Wtuliła się w Jego ramiona, czując ciepło.
|
|
|
cz3: Po chwili wrócił, wręczając jej ręcznik, o jej ulubionym niebieskim kolorze. Uśmiechnęła się lekko. - W takim razie słucham, co masz mi do powiedzenia? - jego ostrość głosu spowodowała, że z powrotem na jej twarzy zniknął uśmiech. - Dłużej już nie potrafię udawać, że jest dobrze. Odkąd się rozstaliśmy nie przypominam siebie, tak jakbyś zabrał ze sobą część mnie. - wlepiła wzrok w martwy punkt. Bała się na Niego spojrzeć, bała się jego reakcji. Czekała na jakąś odpowiedź, choćby głupie "mhm", jednak nic nie usłyszała. Wstała z krzesła, kładąc ręcznik na stole. Zabrała torebkę, ruszając w stronę wyjścia. Jednak nagle na swoim nadgarstku poczuła Jego dotyk..
|
|
|
cz2: Stojąc przed drzwiami poprawiła szybko rozmazany makijaż. Niepewnie wcisnęła dzwonek. Jej ciało pokryła gęsia skórka, ponieważ dopiero teraz dotarło do niej co robi. Drzwi otworzył On. Jego twarz wyglądała na zmęczoną i zdziwioną jej widokiem. - Co Ty tu robisz? - spojrzał na nią niepewnie. - Jesteś cała przemoczona, chcesz być chora? - powiedział z troską w głosie. - Chciałam z... Tobą porozmawiać. - wbiła wzrok w Jego niebieskie oczy. Wpuścił ją do środka, prowadząc do kuchni. - Poczekaj, przyniosę Ci jakiś ręcznik. - wyszedł z pomieszczenia, a na jej twarzy ukazał się jakiś cień nadziei, że wszystko może wrócić do tego co było..
|
|
|
cz1 :Usiadła na ławce w parku, smutnym wzorkiem spoglądała na malutkie krople deszczu. Makijaż miała rozmyty od płaczu a włosy delikatnie oklejały jej mokrą twarz. Jej myśli skupione były tylko na Nim. Dokładnie wiedziała co teraz robi, pewnie siedzi z kolegami i próbuje o niej zapomnieć. Każde wspomnienie chwil spędzonych z Nim bolało.Odpaliła papierosa i głęboko zaciągnęła się dymem. Wiedziała, że tak nie może być. Wstała i ruszyła w stronę domu jego najlepszego kolegi..
|
|
|
a kiedy usłyszałam: "zależy mi na niej, więc z Tobą muszę skończyć" powoli straciłam wiarę w to, że mogłeś nauczyć mnie ponownie kochać.
|
|
|
cholernie mi na Tobie zależy!
|
|
|
|