cz2: Stojąc przed drzwiami poprawiła szybko rozmazany makijaż. Niepewnie wcisnęła dzwonek. Jej ciało pokryła gęsia skórka, ponieważ dopiero teraz dotarło do niej co robi. Drzwi otworzył On. Jego twarz wyglądała na zmęczoną i zdziwioną jej widokiem. - Co Ty tu robisz? - spojrzał na nią niepewnie. - Jesteś cała przemoczona, chcesz być chora? - powiedział z troską w głosie. - Chciałam z... Tobą porozmawiać. - wbiła wzrok w Jego niebieskie oczy. Wpuścił ją do środka, prowadząc do kuchni. - Poczekaj, przyniosę Ci jakiś ręcznik. - wyszedł z pomieszczenia, a na jej twarzy ukazał się jakiś cień nadziei, że wszystko może wrócić do tego co było..
|