cz3: Po chwili wrócił, wręczając jej ręcznik, o jej ulubionym niebieskim kolorze. Uśmiechnęła się lekko. - W takim razie słucham, co masz mi do powiedzenia? - jego ostrość głosu spowodowała, że z powrotem na jej twarzy zniknął uśmiech. - Dłużej już nie potrafię udawać, że jest dobrze. Odkąd się rozstaliśmy nie przypominam siebie, tak jakbyś zabrał ze sobą część mnie. - wlepiła wzrok w martwy punkt. Bała się na Niego spojrzeć, bała się jego reakcji. Czekała na jakąś odpowiedź, choćby głupie "mhm", jednak nic nie usłyszała. Wstała z krzesła, kładąc ręcznik na stole. Zabrała torebkę, ruszając w stronę wyjścia. Jednak nagle na swoim nadgarstku poczuła Jego dotyk..
|