|
vekus.moblo.pl
cz.1 I dzisiaj gdy pierwszy raz po Twoim wyjściu ze szpitala rozmawialiśmy na angielskim w szkole prawie szeptem powiedziałam 'Proszę Cię nie wsiadaj już nigdy na ko
|
|
|
vekus dodano: 17 stycznia 2011 |
|
[ cz.1]I dzisiaj gdy pierwszy raz po Twoim wyjściu ze szpitala, rozmawialiśmy na angielskim w szkole, prawie szeptem powiedziałam 'Proszę Cię, nie wsiadaj już nigdy na konia'. A Ty byłeś zakłopotany, mówiłeś żę musisz jeździć, tłumaczyłeś że po prostu ziemia była oblodzona, mówiłeś mi jakieś rzeczy o koniach, które wgl mnie nie interesują, bo przecież wiesz, jak ja nie znoszę tych zwierząt. Tłumaczyłeś się, a ja cały czas powtarzałam tą samą regułkę 'Proszę nie wsiadaj już nigdy na konia'. Widziałam tylko jak ludzie, którzy siedzą naprzeciw nas śmieją się, że Ty mi coś mówisz, a ja tylko Ci przytakuje, mimo że Cie nie słucham. W pewnym momencie powiedziałeś 'Po prostu koń był do dupy'. Wtedy nie wiem dlaczego, ale jakby trafiłeś w jakiś mój czuły punkt, który kazał mi uwolnić tą złość, powiedziałam ' Tak jasne, następnym razem też koń bd nie taki, następnym razem mocniej uderz się w tą głowę i wiesz co.?
|
|
|
vekus dodano: 17 stycznia 2011 |
|
Dziś na angielskim, zadałeś mi pytanie czy pamiętam jak zaczęła się nasza przyjaźń.? Odpowiedziałam, że oczywiście, że pamiętam, było dokładnie tak jak teraz. Ja siedziałam w tym miejscu co siedzę, Ty siedziałeś obok mnie słuchając tej samej piosenki co teraz i ja pisałam moje i Twoje wypracowanie, a Ty kląłeś na nauczycielkę od Anglika, jaka to ona jest niedobra, że każe Ci pisać wypracowania. / vekus
|
|
|
vekus dodano: 17 stycznia 2011 |
|
Wiesz.? U mnie naprawdę bardzo trudno jest zgadnąć kiedy jestem wkurwiona, kiedy zakochana, a kiedy po prostu smutna. Naprawde bardzo ciężko to określić, a mimo wszystko znajdują się osoby, ktore nie muszą na mnie patrzeć, bo wystarczy im mój głos, żeby wiedzieć że np.jestem smutna. Tych ludzi nazywam przyjaciółmi. / vekus
|
|
|
vekus dodano: 15 stycznia 2011 |
|
I tego dnia byłam tak staaarsznie smutna, nawet nauczyciele z którymi przecież się nienawidzę zaczęli zwracać na to uwagę, na lekcjach ciekły mi łzy, a przerwy spędzałam w toalecie w celu ogarnięcia makijażu, który i tak automatycznie się rozmywał.. Nie, nie chodzi o jakiegoś faceta i nieszczęśliwą miłość do niego, chodzi o przyjaciółkę, która mieszka 3 godziny ode mnie , w innym mieście, a nawet w innym państwie i nie widziałyśmy się już 3 miesiące, tak to taka najprawdziwsza tęsknota. / vekus
|
|
|
vekus dodano: 15 stycznia 2011 |
|
I wiesz.? Ja bardzo lubię poniedziałki. Tak wiem, że to początek tygodnia i nie można się wyspać, ale tylko w poniedziałek mam dwie lekcje z Tb, a dokładniej to obok siebie, bo przecież siedzimy ze sobą na angielskim. ; ) / vekus
|
|
|
vekus dodano: 15 stycznia 2011 |
|
Co najbardziej pamiętam z urodzin mojej koleżanki.? Telefon od Twojej siostry, że jesteś w szpitalu. / vekus
|
|
|
vekus dodano: 15 stycznia 2011 |
|
Gdy byłeś już w domu, napisałeś mi esa, żebym przyjechała, byłam bardzo zmęczona, ale przyjechałam. A Ty wypalasz mi z tekstem 'W sobotę idę na konia.' Rzucając torbę prosto w Cb zaczęłam krzyczeć i się drzeć, że ja tu przeżywałam 6 najgorszych dni mojego życia, cały czas ryczałam, a Ty mi po prostu mówisz, że idziesz na konie.? Wiesz.? Idź sobie, spadnij jeszcze raz, może wtedy coś zrozumiesz, tylko pamiętaj żeby mocniej uderzyć głową.' Wychodząc z Twojego pokoju myślałam czy na pewno dobrze zrobiłam, ale niestety słowo się rzekło, ty wstałeś z łóżka, podbiegłeś do mnie, przytuliłeś, pocałowałeś i powiedziałeś 'Skarbie, wiesz jak bardzo Cię kocham.? Najbardziej na świecie. Ale pozwól mi spełniać moje pasje' i klękając, przytuliłeś się do mojej nogi i nie pozwalałeś wyjść. I jak ja mam być na Cb wściekła.? / vekus
|
|
|
vekus dodano: 15 stycznia 2011 |
|
Gdy obudziłeś się w szpitalu bardzo mało pamiętałeś, nie ogarniałeś rodziców, czy siostry. Wiozłeś telefon i zadzwoniłeś akurat do mnie. Wtedy miałam matematykę, z kobieta z którą przecież się nienawidzę. Nic nie mówiąc, wyszłam z klasy i odebrałam. ' Hej Kocie, gdzie Ty się podziewasz.? Nie mów, że jesteś w szkole, bo i tak Ci nie uwierzę, a i nie rób takich wielkich oczu jak masz teraz.' Nie umiałam nic wydusić, rozłączyłeś się. Weszłam do klasy zlewając na nauczycielkę, która prawiła morał, że na przerwie mam iść do dyrektora, podeszłam do ławki, spakowałam się i wychodząc powiedziałam ' na przerwie mnie tu nie będzie. Do widzenia'. W drodze na autobus byłam dumna, że jestem tak dobrą przyjaciółką, że zadzwoniłeś akurat do mnie. ; ) / vekus
|
|
|
vekus dodano: 15 stycznia 2011 |
|
Byłam właśnie na zakupach z koleżanką. Przymierzałyśmy już chyba 1oo parę butów, nagle słychać dzwonek mojego telefonu. Numer zastrzeżony. Zdziwiona, ale roześmiana odbieram, słyszę smutny głos jakieś kobiety ' Cześć, tu siostra Borysa. Mam nadzieje że siedzisz... Borys miał wypadek. Spadł z konia. Ma wstrząs mózgu i zanik pamięci, oraz złamaną rękę.' Po tym wszystkim się rozłączyła. Mi mina zrzedła,, pojawiły się tzw. szklanki i z oczu pociekły łzy. Koleżanka przytulając mnie, pytała 'co się stało'. A ja wydukałam tylko 'Mój największy skarb, spadł.' Zrzuciłam buty i pobiegłam do szpitala. Leżałeś podłączony do 1oo różnych sprzętów, a ja mimo że nie wierze w Boga, modliłam się aby nie zabierał mi kolejnej tak ważnej osoby./vekus
|
|
|
vekus dodano: 8 stycznia 2011 |
|
-I co.? Po roku bycia razem, tak po prostu ją rzucasz.? -No tak jakoś wyszło..- Tak wyszło.? To co już jej nie kochasz.? -No..-Wiesz co.? Nie chce znać twojej odpowiedzi. Nie chce znać Cb. Powiem Ci jeszcze tylko, że jesteś skończonym łajdakiem, podłym sukinsynem i pojebanym chłopczykiem, bo na miano mężczyzny to nie zasługujesz.! / vekus
|
|
|
vekus dodano: 8 stycznia 2011 |
|
Jeśli wy nie jesteście już razem, to znaczy że zbliża się koniec świata, prawda.? Bo przecież przyrzekałeś jej, że będziesz ją kochał do końca świata i jeszcze dłużej./vekus
|
|
|
vekus dodano: 8 stycznia 2011 |
|
-I uwielbiała jeździć do wioski oddalonej o 10 km od jej miasta, tylko po to, żeby napić się pseudo 'kawy' z pełnoletnią koleżanką, która miała całkowicie iny świat i barmanem zakochanym w niej... Było w tym wszystkim coś nie zwykłego, bo nawet bez słów było mnóstwo śmiechu. - A rozmawiali o rzeczach poważnych.? -Rozmawiali, prawie cały czas. - I nie płakała.? - Płakała, ale ze śmiechu. Bo wiesz, inni ludzie rzucają całkiem inny obraz na tą całą historie, która dla Cb wydaje się horrorem a dla nich słabym dramatem, który zamieniają w komedie../vekus
|
|
|
|