Gdy byłeś już w domu, napisałeś mi esa, żebym przyjechała, byłam bardzo zmęczona, ale przyjechałam. A Ty wypalasz mi z tekstem 'W sobotę idę na konia.' Rzucając torbę prosto w Cb zaczęłam krzyczeć i się drzeć, że ja tu przeżywałam 6 najgorszych dni mojego życia, cały czas ryczałam, a Ty mi po prostu mówisz, że idziesz na konie.? Wiesz.? Idź sobie, spadnij jeszcze raz, może wtedy coś zrozumiesz, tylko pamiętaj żeby mocniej uderzyć głową.' Wychodząc z Twojego pokoju myślałam czy na pewno dobrze zrobiłam, ale niestety słowo się rzekło, ty wstałeś z łóżka, podbiegłeś do mnie, przytuliłeś, pocałowałeś i powiedziałeś 'Skarbie, wiesz jak bardzo Cię kocham.? Najbardziej na świecie. Ale pozwól mi spełniać moje pasje' i klękając, przytuliłeś się do mojej nogi i nie pozwalałeś wyjść. I jak ja mam być na Cb wściekła.? / vekus
|