-I uwielbiała jeździć do wioski oddalonej o 10 km od jej miasta, tylko po to, żeby napić się pseudo 'kawy' z pełnoletnią koleżanką, która miała całkowicie iny świat i barmanem zakochanym w niej... Było w tym wszystkim coś nie zwykłego, bo nawet bez słów było mnóstwo śmiechu. - A rozmawiali o rzeczach poważnych.? -Rozmawiali, prawie cały czas. - I nie płakała.? - Płakała, ale ze śmiechu. Bo wiesz, inni ludzie rzucają całkiem inny obraz na tą całą historie, która dla Cb wydaje się horrorem a dla nich słabym dramatem, który zamieniają w komedie../vekus
|