CZ1 : a obiecałam. obiecałam sobie, że się w Tobie nie zakocham. już raz przez to przechodziłam i nie dałam się otumanić. teraz nie poskutkowało. wtedy prawiłeś mi komplementy, pisałeś, że kochasz iTeDe. olałam Cię. chyba jako pierwsza, domyślam się, że przeżyłeś szok, bo jeszcze żadna Ci nie odmówiła. byłeś świadomy jaki jesteś idealny. niczym Edek ze Zmierzchu. słodki i uroczy, ale jeżeli musiałeś to wykazywałeś się siłą i odwagą. a do tego jeszcze niesamowity look. ideał, serio. a tak wracając do tematu to później spróbowałeś jeszcze raz. wtedy było o wiele lepiej. spotykaliśmy się, godziny rozmów, przytulałeś mnie. i wtedy Ci się udało. zrobiłam to. zakochałam się. a przecież sobie obiecałam. pierwsze było dobrze. kochałeś i wg, ale nie bylismy ze sobą. taak, dziwne, wiem. ale poprostu tak wyszło. / ciąg dalszy w następnym wpisie.
|