|
twojeoczymoimoknemnaswiat.moblo.pl
Chcę tylko wpleść palce w Jego włosy poczuć Jego ciepło i przez chwilę być cholernie szczęśliwa.
|
|
|
Chcę tylko wpleść palce w Jego włosy, poczuć Jego ciepło i przez chwilę być cholernie szczęśliwa.
|
|
|
A ja pomimo wszystkiego dalej marzę o Tobie każdego dnia. Chcę Cię w całości. Z Twoimi wszystkimi wadami jak i zaletami. Chcę byś był, przy mnie, a nie gdzieś w szkole, na długim ciemnym korytarzu, gdzie dzieli nas kilkanaście pieprzonych kroków. Kilkanaście oddechów. I kilkanaście innych serc, które biją inaczej niż nasze.
|
|
|
Przesunięcie zegarków nie jest złe. To tylko 60 minut krótszego snu. To aż godzina tęsknoty mniej.
|
|
|
"Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Miłość może nas pogrążyć w ogniu piekieł, albo zabrać do bram raju - ale zawsze gdzieś nas prowadzi. I czas się z tym pogodzić, albowiem jest ona treścią naszego istnienia. Miłości trzeba szukać wszędzie, nawet za cenę długich godzin, dni, tygodni smutku i rozczarowań. Bowiem kiedy wyruszymy na poszukiwanie miłości - ona zawsze wyjdzie nam na przeciw. I nas wybawi."
|
|
|
Nowa szkoła, nowe twarze w wśród nich ta jedna, która najbardziej utkwiła jej w pamięci. To był on. Poczuła jak by małe iskierki parzyły ją od środka. Na jej twarzy opromienił się uśmiech gdy tylko przechodził obok niej. Zaczęła się malować i skromniej ubierać. Jej fryzura zawsze była idealnie ułożona. Jej marzenie się spełniło. Spośród tego tłumu zauważył ją. Nadszedł dzień, który był dniem najlepszym. On był jej a ona była jego. Byli najszczęśliwszą parą w szkole. Tańczyli w deszczu, chodzili po słońcu, leżeli w śniegu. Pewnego dnia ona była smutna a on szczęśliwy. Niezauważali się. Przechodzili obok siebie patrząc się w zupełnie inne strony. Co się stało? On ją zaliczył i zostawił dla innej.
|
|
|
Patrzyliście kiedyś na swoje zdjęcie i widzieliście nieznajomego w tle? Zastanawialiście się, ilu nieznajomych ma was na zdjęciach? W ilu chwilach z życia innych ludzi uczestniczyliśmy? Czy jesteśmy częścią czyjegoś życia, kiedy jego marzenia się spełniają?
|
|
|
A w głębi jej duszy wciąż tliła się bardzo ludzka nadzieja, że jeśli tylko wytrwa, któregoś dnia ten tępy ból zelżeje, ona zaś na nowo odnajdzie radość. Chyba właśnie nadzieja sprawia, że ludzie brną uparcie naprzód, nawet zmiażdżeni rozpaczą - sprawia, że tak naprawdę niewielu się poddaje.
|
|
|
Jeśli kogoś kochasz nigdy nie możesz powiedzieć, że jesteś sobą. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie jest banalna. Nie potrafisz rozstawać się z ludźmi, na których Ci zależy i próbujesz być osobą taką jakiej oni od Ciebie oczekują. Żeby do tego nie doszło robisz wszystko tak jak ona chce i tak jak jej będzie pasować, zapominając o tym co kiedyś kochałaś robić i to co kiedyś Ci odpowiadało. Jednym słowem dajesz sobą manipulować. A to wszystko po co? By na koniec siedzieć w kącie i płakać. A każda łza będzie Ci przypominać jedną sytuacje, której będziesz z głębi serca żałował. Obiecasz sobie, że tego nie powtórzysz, lecz nie jesteś na tyle silna. Ludzie naiwni nie potrafią się postawić i to będzie trwało wiecznie.
|
|
|
Wszystko polega na tym, żeby człowiek był taki, jaki jest, żeby nie wstydził się chcieć tego, czego chce i marzyć o tym, o czym marzy. Ludzie są na ogół niewolnikami konwenansów. Ktoś im powiedział, że powinni być tacy i tacy, i starają się być takimi aż do śmierci, nie wiedząc nawet, kim byli i są naprawdę. Nie są wiec nikim i niczym, postępują niejednoznacznie, niejasno, chaotycznie. Człowiek przede wszystkim musi mieć odwagę być sobą.
|
|
|
Chciałabym podejść i Cię przytulić. Poczuć Twój zapach. Ciepło Twoich ramion. Smak Twoich ust. Przystosować oddech do rytmu Twojego serca. Tylko tyle...
|
|
|
Jeśli ktoś kogo kochasz odchodzi i to niespodziewanie, nie odczuwasz straty natychmiast. Tracisz tego kogoś kawałek po kawałku przez długi czas - w miarę jak przestaje do niego przychodzić poczta, jak wietrzeje zapach jego perfum na poduszce oraz ubrań w szufladzie i szafie. Stopniowo gromadzisz fragmenty, które odeszły właśnie wtedy nadchodzi ten dzień - ten dzień, gdy brakuje ci szczególnie jednej konkretnej cząstki i przytłacza cię uczucie, że ta osoba odeszła na zawsze, a potem nadchodzi inny dzień i odczuwasz szczególny brak czegoś innego.
|
|
|
Szczęście nie jest przecież stanem wiecznym. Zresztą też i nie okresowym. Szczęście to po prostu taki skurcz serca, którego doznaje się czasami, kiedy człowieka przepełnia taka radość, że wprost trudno ją znieść. Znika równie szybko jak się pojawia. I nie ma go, dopóki nie nadejdzie znowu, by sprawić, że człowiek uzna życie za najwspanialszy dar.
|
|
|
|