|
robcochcesz.moblo.pl
jesteś zajebistą laską z cudownym charakterem masz świetną dupę i cycki nie możesz się teraz podać pamiętaj że jeśli kiedykolwiek jakiś fajfus zrobi Ci krzywdę to M
|
|
|
jesteś zajebistą laską, z cudownym charakterem, masz świetną dupę i cycki, nie możesz się teraz podać, pamiętaj że jeśli kiedykolwiek jakiś fajfus zrobi Ci krzywdę to My zawsze Ci pomożemy-powiedziała, starając się ukryć spadającą po swoim policzku łzę,nigdy nie możesz stracić poczucia swojej wartości, nigdy Ci na to nie pozwolę. Właśnie wtedy, właśnie od tej kobiety poczułam bezpieczeństwo którego od bardzo dawna poszukiwałam, właśnie za tą ciotkę będę dziękować Bogu /robcocchesz
|
|
|
jestem tu, w domu, w miejscu gdzie powinieneś być też Ty, i wszystko byłoby normalnie gdybyś 7 miesięcy temu zgodził się na badania, gdybyś wsiadł do tej karetki, gdybyście nie wdali się w bójkę. Przechodzę ulicami tego małego miasteczka i każdy zakamarek, i każda brama przypomina mi o chwilach spędzonych razem, obiecaliśmy sobie że nie jedno piwo jeszcze razem wypijemy- pamiętaj, ciągle czekam. /robcochcesz
|
|
|
usiedliśmy na kanapie, zaczął mnie całować, nagle wstał i przeprosił, poszedł do łazienki, wrócił i kazał zamknąć mi oczy, prowadził mnie całując, zatrzymaliśmy się, poczułam przyjemny zapach maliny i ciepło, kiedy uniosłam powieki zobaczyłam łazienkę pełną świeczek, i wannę pełną płatków czerwonych róż, zamknęłam oczy i wtuliłam się w niego, szepcząc że przepraszam, że dziękuję i że kocham, nie odpowiedział nic, delikatnie całując moje usta tylko się uśmiechnął. Spełnił jedno z moich marzeń, dodatkowo będąc jednym z Nich/robcochesz
|
|
|
Dobrze, że jesteś. Dobrze, że mogę mówić Ci jak bardzo Cię kocham i dostaję od Ciebie uśmiech, który jest jak słońce na bezchmurnym niebie tak ciepły i serdeczny. Dobrze, że mogę Cię przytulić, że mogę czuć bicie Twego serca, nawet kiedy śpisz, gdy kładę dłoń na Twojej klatce piersiowej, a moje palce wystukują jego rytm. Dobrze, że mogę patrzeć w Twoje oczy, dziś dają mi siłę wiesz? Dają siłę jak nic innego, bo tylko w nich widzę sens mojego istnienia, widzę nadzieję, którą podobno dawno utraciłem, a dzięki Tobie na nowo wzbiera się we mnie życie. Dobrze, że jesteś tak po prostu, bez wyraźnego powodu, że akceptujesz moje wady, które przeważają nad zaletami, że zamieniasz je w cechy pozytywne i wciąż motywujesz moją duszę do pracy nade mną. Dobrze, że Cię mam tak po prostu, na zawsze i na wieczność. Zazdroszczą mi i mówią, że na Ciebie nie zasługuję. Wiem to, dziwne, że masz odmienne zdanie. Idealna i nieidealny. Podobno przeciwieństwa się przyciągają. Coś w tym jest./mr.lonely
|
|
|
Gdybyś kiedyś miała szanse dostać od Boga skarb w postaci Jego osoby to pamiętaj że nie jada surowej marchewki, uwielbia dużą late, najchętniej jada w maku, ale uwielbia budkę w centrum Chorzowa z olbrzymimi hamburgerami, ponad wszystko kocha swojego brata, uwielbia go wyzywać, jest strasznym leniem, zasypia dzięki drapaniu po plecach, uwielbia dźwięk drapania po brodzie, jest Go wszędzie pełno, kocha na zabój i za ukochaną jest w stanie wskoczyć w ogień, gdybyś kiedyś miała okazję mieć to szczęście obok Siebie to doceń je, ja chyba nie potrafię /robcochesz
|
|
|
Ma świadomość że nawet po całym dniu opieki nad Jego młodszym bratem i mało przespanej nocy, może zadzwonić o 8 rano, że trzeba mu pomóc, że Kamil znowu potrzebuje niani, że ktoś musi mu pomóc z zakupami na sklep, że trzeba jechać z Nim do hurtowni, albo tylko na kawę, że ktoś musi się do Niego przytulić, albo tylko być Obok Niego cały dzień /robcocchesz
|
|
|
wybiło siedem miesięcy, pełnych radości i uśmiechu, siedem miesięcy codziennej miłości i bliskości którą od niego dostaje, siedem, szczęśliwe siedem /robcochcesz
|
|
|
a kiedy najbardziej potrzebowałam bliskości której mama mi odmówiła, a ojciec nie mógł wiedzieć o danym problemie, On był, podśmiewając się pod nosem, pytając jak to możliwe że doprowadziłam do takiej sytuacji, ale wciąż BYŁ, udowadniając jak bardzo mnie kocha/ robcochcesz
|
|
|
Sobota, ósma rano, telefon, dzwoni On, potrzebuję pomocy, nie pyta, oznajmia że zaraz będzie, a ja zrywam się z łóżka jednocześnie zakładając spodnie, myję zęby, szepcze mamie że muszę iść, wychodzę tylko po to aby na parę godzin zająć się Kamilem, potem zabiera nas do parku, zachodzimy do zoo gdzie wszyscy biorą nas za rodziców z synem, lądujemy u Niego, młody zasypia, a my kończymy kolejny wspólny dzień, gorącym pocałunkiem, tylko po to aby następnego poranka, usłyszeć przez telefon jak bardzo mnie kocha /robcochcesz
|
|
|
|