|
raptowny69.moblo.pl
Głowa pełna głupot. Szalone tańce w deszczu skoki w kałużach wyścigi w jedzeniu lodów liczenie papierków po zjedzonych cukierkach noce w blasku gwiazd kłótnie o pod
|
|
|
Głowa pełna głupot. Szalone tańce w deszczu, skoki w kałużach, wyścigi w jedzeniu lodów, liczenie papierków po zjedzonych cukierkach, noce w blasku gwiazd, kłótnie o poduszke, udawanie obrażonych, gryzienie i całowanie, robienie owocowych herbat, zawody w robieniu śmiesznych min, bieganie po piasku, malowanie serduszek na brzuchu, robienie malinek, porywanie Cie rano do łóżka, robienie bałaganu z Twoich rzeczy, chowanie lusterka i szminki, noszenie Cię na rękach, brudzenie bluzek czekoladą, leżenie na sobie, głaskanie po włosach... i wiele innych miłych, zwariowanych pomysłów mam...ale tylko dla Ciebie... Chcesz sie przekonać?
|
|
|
Wiesz jak to jest być kimś kto miał wszystko? Wiesz jak to jest chodzić samemu na długie spacery? Wiesz jak to jest patrzeć na jej ulubioną poduszke, o którą zawsze się kłóciła? Wiesz jak to jest słuchać od innych nie przejmuj się będzie lepiej? Wiesz jak to jest spoglądać ukradkiem na jej zdjęcie, które jest głęboko ukryte w tajemnicy przed innymi? Wiesz jak to jest wstrzymywać łzy? Wiesz jak to jest pić jej ulubioną kawę? Wiesz jak to jest kochać? No wiesz....? Nie, więc nie oceniaj mnie...
|
|
|
Gdy ktoś mnie o nią pyta odpowiadam obojętnie. Tak naprawdę nie chcę jej oczerniać. Nikt tego nie wie jak bardzo mi na niej zależy, jak bardzo mi jej brakuje. Całymi dniami o niej rozmyślam...tak to już uzależnienie, z którym nawet nie mam ochoty walczyć. Czekam na ten dzień, w którym to wszystko wokół mnie nabierze koloru. Teraz to jest takie szare i bez sensu. Czekam na dzień, w którym powie jak bardzo się wtedy pomyliła i jak bardzo tego załuje. Sam już nie wiem, co jej powiem. Setki razy się nad tym zastanawiałem, ale jak zareaguje tego nie wie nikt, nawet ja.
|
|
|
|
Ona jeszcze nie wie,że to o niej myślę codziennie.Nie wie,że z nią wiążę przyszłość i to ją mam w myślach,kiedy ktoś pyta mnie o to z kim się ożenię.Nie wie,że będziemy mieć dom z ogrodem,w którym letnią porą będziemy czytać ulubione książki,kosić trawę i spędzać miło czas.Nie wie,że będziemy mieć gromadkę dzieci,które będę kochał ponad wszystko tak jak ją.Kiedyś będzie mnie stać by powiedzieć jej wszystko co do niej czuję.Zdobędę się na decydujący krok,od którego będzie zależeć wiele.Wiem,że jest szczęśliwa z innym,jednak jestem pewny,że przy mnie będzie czuła się wyjątkowo.Powiem jej w końcu,że zakochałem się od pierwszego wejrzenia,że to z nią chcę spędzać najbardziej wzniosłe momenty w życiu jak i porażki.Kocham tą kobietę i niezależnie od tego jak zareaguje na moje słowa,to uczucie się nie zmieni,bo widzę w jej oczach moją przyszłość od momentu,kiedy wprowadziła się niedaleko.Kocham ją i wiem,że kiedyś w końcu odważę się jej to powiedzieć.
|
|
|
Zimny wieczór. Widział ją już z daleka, jak zmierza w jego kierunku. Była zapłakana. Podeszła do niego i nic nie mówiąc wtuliła się w niego bardzo mocno. On był zdziwiony, o nic nie pytał, znów ją czuł chociaż od rostania mineło juz tyle czasu. Po chwili powiedziała, że chcę spróbować jeszcze raz... On się uśmiechnał, powiedział kocham Cię i nie rób mi tak więcej... Pocałowali się... Teraz będzie idealnie...
|
|
|
Zawsze się bałem, że gdy mnie tulisz to przestane oddychać i połamiesz mi żebra...
|
|
|
Mogę Cię namalować??? Po co pytam przecież tak nie usłyszysz... To zamykam oczy i maluję. Twoje oczy...hmm patrzyły na mnie. Twój nos, śliczny. Usta, nie ma na tym świecie nic słodszego... Nie chcę otwierać oczu bo to zniknie... Wracam do rzeczywistości...
|
|
|
"nie, nie kocham jej, ale bez problemu wymienię jej ulubiony kolor, jakiego koloru ma oczy, czym się interesuje i czego słucha... bez problemu wymienię wszystko o co pytasz i zdam na sześć... nie, nie kocham jej... ja poza nią świata nie widzę... "
|
|
|
Jak to jest zabić kogoś i żyć bez poczucia winy? Ty nawet nie wiesz o tym, ale właśnie tak zrobiłaś. Zabiłaś go. Strzeliłaś w niego patrząc mu prosto w oczy, drugi strzał oddałaś, gdy się odwrócił. Trafiłaś dwa razy w to samo miejsce, prosto w jego serce. Zostawiłaś go. On padł na kolana i do dziś tam leży. Wykrwawia sie powoli wspominając ostatnie lata swojego życia u Twojego boku...
|
|
|
Usłyszał w radiu, że znów zginął mały chłopczyk. Imienia nie zapamiętał. Usiadł i zaczął myśleć. Zapalił papierosa. Zastanawiał się dlaczego ten mały musiał odejść? Przecież się o to nie prosił, przecież nawet nie powiedział mama, czy tata. Dlaczego ludzie nie mogą się zamieniać? Przecież on nieraz prosił Boga o śmierć, przecież on napewno zamieniłby się z tym małym. Jego życie nie miało większego sensu, a ten mały napewno nie popełniłby jego błedów i lepiej by sobie radził bedąc w jego wieku... Spalił fajke i zacisnał pięść...
|
|
|
Lubiłem Cię okłamywać. Na początku mówiłem jak bardzo mi sie nie podobałaś, poźniej, gdy pisałem, że nic mi się nie chcę po chwili wchodziłem do Twojego pokoju robiąc Ci niespodziankę, w kłótniach też padały kłamstwa, że mam Cię dość a tak naprawdę miałem fioła na Twoim punkcie. Te kłamstewka.... Pamiętasz je? Pamiętasz tą mała blondi, która tak ślicznie się uśmiechała, gdy specjalnie zmyślałem historyjki i się tłumaczyłem? Tą tak bardzo wygadaną? Ja pamiętam chociaż nie wiem co się z nią stało....
|
|
|
|