znow siedze sama w domu. wszedzie cisza. w piwnicy cisza, na parterze cisza, na pietrze cisza, na strychu cisza. wszechogarniajaca cisza. tylko ja, papieros, kawa i laptop na balkonie. slychac tylko rytmiczne wybijanie literek na klawiaturze i muzyke w sluchawkach.
mialam isc sie uczyc. cos mi nie wyszlo. pojade sobie na marsz wyzwolenia heriony. chociaz na konopie idzie wiecej ludzi. ugh, jestem paradoksem. a moze zostane w domu i pozapierdalam z nauka? moze rusze do przodu? 4 sprawdziany, 10 kartkowek. jak tu sie do tego wszystkiego nauczyc? ah, zapomnialam, ze zrobia za mnie sciagi. za nalesniki. / psycholandiaaa .
|