|
pralinkaa.moblo.pl
Bądź moim światłem w mroku moim parasolem w deszcz przewodnikiem na szlaku kołem ratunkowym w morzu kolegą gdy mam kłopot. Po prostu bądź zawsze przy mnie. Pralinka
|
|
|
Bądź moim światłem w mroku, moim parasolem w deszcz, przewodnikiem na szlaku, kołem ratunkowym w morzu, kolegą gdy mam kłopot. Po prostu bądź zawsze przy mnie. //Pralinkaa
|
|
|
Na obrzeżach miasta stała stara ławka. Siadali na niej każdego wieczoru i opowiadali... O swoich planach, marzeniach, wspomnieniach... Dobrze im było razem, tak jakby znali się od wieków, jakby siedzieli tam od zawsze. //Pralinkaa
|
|
|
Siedzieli na podłodze u niej, w tle leciał Pih. Wegetowali... Już nie potrafili ze sobą rozmawiać jak wcześniej. Już nie było jak kiedyś, że przychodzili i potrafili rozmawiać na wszystkie tematy. Zmienili się, ona wydoroślała, a on poznał nowych ludzi, to oni wpoili w niego te nowe nawyki i nałogi. //Pralinkaa
|
|
|
Widziała go- po raz kolejny z piwem w ręku i marlboro w ustach. Poznała... Rozsypywał się, a jego twarz wykrzywiona była nieopisanym bólem. //Pralinkaa
|
|
|
Pamiętasz tą wielką lipę na skraju polany? Te wieczory i dni spędzone pod nią? Ona skrywa więcej naszych tajemnic niż nie jeden Twój kumpel i moja przyjaciółka razem wzięci. //Pralinkaa
|
|
|
Dwa szczęśliwe, przytulone cienie. //Pralinkaa
|
|
|
Jesteś nieśmiały, a nawet dość zamknięty w sobie. Chce to zmienić, pozwolisz mi? //Pralinkaa
|
|
|
Mgły nad łąkami ogłaszają, że nieubłaganie zbliża się jesień. //Pralinkaa
|
|
|
Uwielbiam to że jesteś łysy, to w jak charakterystyczny sposób się ubierasz, to że po głosie potrafię poznać Cię na kilometr, a gdy czuje Twoje perfumy to po prostu się rozpływam. //Pralinkaa
|
|
|
Wyścigi- Twoje całe życie. Pamiętasz jak pierwszy raz zabrałeś mnie na te potajemne zjazdy? Bardzo się bałam, nie o to, że może być niezły przypał ale o Ciebie... Czy dobrze skręcisz, w porę zahamujesz. Mimo wszystko kochałam to... Ale nie przez to, że jest to ekscytujące. Lecz dlatego, że ty to kochałeś. //Pralinkaa
|
|
|
Uwielbiam go. Pomyślała pewnego letniego popołudnia. Jest inny, nie nudny i szary jak wszyscy lecz doskonalszy- może to wytwór jej wyobraźni, a może on gdzieś istniał. //Pralinkaa
|
|
|
Zapytałam o miłość.
Udał, że nie rozumie pytania.
|
|
|
|