|
persilowa.moblo.pl
Jak znów mogę się na to nabierać. Na każdy wzrok. Każde słowo. Każdy zwykły ruch. Opuszek palca na karku. Muszę być tak kurewsko głupia co? Muszę.
|
|
|
Jak znów mogę się na to nabierać. Na każdy wzrok. Każde słowo. Każdy zwykły ruch. Opuszek palca na karku. Muszę być tak kurewsko głupia, co? Muszę.
|
|
|
Poległam na starcie. Start miałam miły. Cholera ciemna.
|
|
|
"Chyba sobie żartujesz". Tak, koniecznie to jest żart. Taki śmieszny, że aż mam ogromną gulę w przelyku. Taką nie do połknięcia.
|
|
|
Kiedyś, jak kupiłam sobie komodę, białą z ładnymi wzorkami, odsunąłeś szufladę i zacząłeś rechotać jak idiota. Wywróciłam wtedy oczami i zaczęłam szukać pod poduszką zapięcia od kolczyka. Usłyszałam trzask i odwracając się, zauwazyłam, że siedzisz na podłodze i dalej się zaśmiewasz. Spytałam, dlaczego tak bardzo Ci wesoło. Wtedy wysapałeś, że miałeś ochotę powiedzieć, że chcesz włożyć do tej szuflady ubranko naszego dziecka. Zmarszczyłam brwi. Nie mamy dziecka. Sami nimi jesteśmy. Zaczęłam płakać ze śmiechu. A wieczorem zapragnęłam...By ta szuflada serio była zajęta...
|
|
|
Będziemy mieli dziecko. Będzie miało smutne, maleńkie oczy i zadarty nos. Ciemne loki i zielone oczy. Będziesz chciał je fajnie nazwać, a ja po prostu powiem cicho " Wyobraźnia, idź umyj rączki i idź gdzie indziej jeść obiad"...
|
|
|
"Widziałaś? Spadlo...- No spadło, spadło...Ale zaraz się uniesie, wiesz? - Naprawdę? - Tak, musisz tylko wierzyć...- Kurdę, Kaśka, to jest szklanka. Ona sama nie pofrunie...- Nadzieja jest fajna. Nawet taka w stosunku co do szklanki. - Chyba za tę wyobraźnię Cię kocham. - Patrz na szklankę, w każdej chwili może polecieć! "
|
|
|
Teraz mam takie lęki...Że nie prawdą jest to, co czytam spod Twoich palców. Że ktoś włamał się na Twoje konto i karmi mnie tym, czym nie powinien... Nie zaufam już nigdy więcej...Nie ma takiej możliwości...
|
|
|
Powiedziałam to na głos? Naprawdę? Mój Boże... Powinni mi odciąć język.
|
|
|
Najlepszemu przyjacielowi, ktory zostawił mnie wtedy, gdy potrzebowałam go najmocniej i najbardziej, życzę wszystkiego dobrego z okazji naszej rocznicy, o której nawet nie pamięta, ale to nic, bo po to przecież NIC...
|
|
|
"Kiedyś tka nie było, mamo. - Widocznie kiedyś był lepszym czlowiekiem. - Zmienił się na gorszego? - Nie. Ty zrobiłaś się bardziej uczuciowa i bardziej wrażliwa...- To źle. - Dlaczego? - Bo teraz widzę go w złym świetle! - Ale nadal go kochasz, tak? - No tak, tak...- To wcale nie źle. Jeszcze lepiej. "
|
|
|
Takie kłamstwa są naprawdę idealne. " Zrobiłem to, przecież Ci napisałem". Szkoda tylko, że kiedy Ty to napisałeś, byłeś ze znajomymi. Offline. Nie online. Umiesz pisać, nie będąc zalogowanym... Boże, moja miłość jest taka zdolna! Kurwa!
|
|
|
A może gdybym Go uderzyła w twarz, to by zrozumiał. Tylko czy potem nie miałabym ochoty odgryźć sobie ręki...
|
|
|
|