|
pearlcocktail.moblo.pl
właśnie jesten po dwóch głębszych + piwko :D w sumie koniec tygodnia a osoba godna pije do dna : co do Twojej napisanej sytuacji tak na poważnie to Bądź Twarda mimo ws
|
|
|
a późnym popołudniem kiedy zmierzch zaczął malować niebo w różne odcienie czerwieni i oranżu, wyszła na dwór i wpatrywała się w te barwy, próbując odnaleźć samolot, na którego pokładzie znajdować się będzie właśnie on.
|
|
|
W zamyśleniu przesunęła palcem po szybie.. Kim byli dla siebie pan x i pani y? Nawet teraz w dalszym ciągu zastanawiała się nad tym, Definicja nastraszała trudności. Nie był jej mężem ani narzeczonym. Nazywanie go chłopakiem nie miało sensu, ponieważ sugerowało to młodzieńcze zadurzenie. Określenie "kochanek" obejmowało jedynie niewielką część tego, co ich łączyło. Pomyślała, że był jedynym człowiekiem w jej życiu, którego nie dawało się określić.
|
|
|
i pogasiła światła myśląc o minionych ośmiu miesiącach. Ich wspólna sypialnia znajdowała się w jednym końcu korytarza a dzieci w przeciwnym. Ostatnio ta pierwsza odległość wydawała jej się zbyt trudna do przebycia pod koniec dnia.
|
|
|
wypowiedzianych słów nie cofniesz, ale zawsze możesz się wcześniej trzy razy zastanowić zanim sprawisz komuś zawód czy przykrość.
|
|
|
Wyszedłem na zewnątrz. Gwiazdy skrzyły się jak drobniutkie iskierki na pelerynie iluzjonisty, powietrze było wilgotne i zimne. Z werandy rozpościerał się widok ciemnych basenów w których odbijał się heban nieba. W oknach sąsiadów paliły się światła.. i mimo tego wiedziałem, że to tylko gra mej wyobraźni niemal czułem zapach soli jak gdyby nadmorska mgła kłębiła się nad podwórkiem przylegającym do posesji.
|
|
|
i pielęgnuje w pamięci wszystkie wspomnienia tych kilku dni, które spędziliśmy razem w niezwykły sposób. Jesteś dla mnie wszystkim i tak pozostanie na zawsze. Stojąc na starej trzeszczącej werandzie tego późnego zimowego wieczora i wdychając mroźne powietrze uświadomiłem sobie, że me uczucia nigdy się nie zmienią.
|
|
|
Wiem, że to będzie trudna rozłąka. Czekać cały rok na Ciebie kochana. Jednak nie chcę być powodem dla któego zmienisz decyzję, bo byłoby to z mojej strony nie fair. Przed poznaniem mnie miałaś plan. Dlatego teraz tym bardziej po poznaniu nie możesz tego zmienić. Czułbym się, że jednak czegoś nie dokonałaś a o czym zawsze marzyłaś. Wyjedź tak jak planowałaś. Już i tak mam miekkie serce i każda dłuższa chwila rozmowy coraz bardziej mi je miękczy.. Trudno mi się rozstać, bo czuję tak jakby oddalało się me największe w życiu Szczęście. I nic nie mogąc do końca zrobić. Pozwalając odejść. Będziemy pisać do siebie calutki rok. List po liscie. Ponumerowane. Tak byśmy się nie zgubili
|
|
|
Oboje patrzeliśmy jak sztorm z całej sił uderza o panele przeciwsztormowe. Które w pewnym sensie trzymały nas tutaj przy życiu i zapewniały bezpieczeństwo. Niewiele było widać gdyż nagle niebo pociemniało.. Widać było tylko smugi i krople deszczu na szybie które tajemniczo załamywały światło. Wydawałoby się jakby świat był zupełnei nny, mniej nam znany, zdeformowany. Ale wcale nie chciałem aby się uspokoiło. Miałem wtedy Cię tylko dla siebie. Choć nie byłaś moja w sensie posiadania. Wtedy w tej gospodzie, w tym pensjonacie byłaś jedyną istotą która mnie rozumi i która tak na mnie patrzy.
|
|
|
Zupełnie nie wiem czemu tak mam, że czasem rozpierdoliłbym wszystko w drobny mak. Wylał hektolitry gniewu na kogoś. A zaś innym razem jest oazą spokoju, której nie zdenerwuje żadna irytująca sytuacja. Jeszcze wzbudzi to mój szczery śmiech. Mam wahania nastrojów takie jak wahania temperatur w styczniu ;d
|
|
|
|