|
originally.x3.moblo.pl
ciągnie nas do siebie. i choć wydawać by się mogło że nic absolutnie nie stoi nam na drodze do szczęścia to nadal nie możemy być razem. opcja przyjaciele jest
|
|
|
ciągnie nas do siebie. i choć wydawać by się mogło , że nic , absolutnie , nie stoi nam na drodze do szczęścia , to nadal nie możemy być razem. opcja przyjaciele jest dla mnie mało zadowalająca , a dla niego to niemalże nie do przyjęcia. życie jest okrutne, miłość ślepa, a ludzie nietolerancyjni..dlatego nie możemy się ujawnić.
|
|
|
zakochał się we mnie, rozkochał mnie w sobie..co z tego, skoro nadal nie możemy być razem.
|
|
|
brak zainteresowania odpłacaj brakiem zainteresowania. wtedy otrzymasz wszystko.
|
|
|
dziś jeszcze będę płakać. jutro będę silniejsza..
|
|
|
mówią, że czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. pomimo wszystko i tak jestem zazdrosna skarbie.
|
|
|
I gdyby nie to wszystko, to byłoby dobrze wiesz, a tak poza tym, to wcale nie jest okej, nie jest okej, cześć / Huczuhucz
|
|
|
rozkochujesz mnie w sobie po raz drugi. a mówią, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki..
|
|
|
i żebym mogła budzić się codziennie obok Ciebie. specjalnie wstanę wcześniej, aby zrobić Ci poranną kawę z mlekiem i śniadanie. nie będę nawet marudzić, że zbyt dużo słodzisz. a kiedy czas przyjdzie pójść do pracy dasz mi buziaka i czule powiesz : miłego dnia kochanie. i będzie tak aż do grobowej deski. tego właśnie najbardziej pragnę.
|
|
|
objął mnie. przytulił. tak mocno, że świat dla mnie się zatrzymał, a tłumy znajomych patrzących na nas podejrzliwie stały się niemalże tak nieistotne, niczym słońce, które właśnie wyłoniło się zza chmury. nadal pamiętam to uczucie, jego perfumy i silne dłonie, którymi mnie obejmował oraz poczucie bezpieczeństwa jakim mnie obdarzył. tęsknię za tym.
|
|
|
uwielbiała te dni, kiedy mogła z nim rozmawiać. tak po prostu. o wszystkim i o niczym. opowiadała mu wtedy o bieżących sprawach, a on z wielkim zaangażowaniem wsłuchiwał się w jej słowa. pomagał, kiedy było trzeba i uspokajał, kiedy zaczynała się denerwować. był jak przyjaciel, co więcej, jak brat. rozumiał, jak nikt inny, walczył o nią, jak nikt inny. pewnego dnia jednak go zabrakło, a jej życie wypełniła wielka pustka. dopiero wtedy zrozumiała, jak wiele dla niej znaczył. dopiero wtedy zrozumiała, jak bardzo go nie doceniała.
|
|
|
możesz mnie wyrzucać. zostawiać pod drzwiami, gdy pada deszcz. ja i tak będę czekać. dowiodę swej wierności, jak pies, najlepszy z przyjaciół człowieka, który czeka pomimo wszystko. a kiedy już będziesz przekonany okaż trochę zrozumienia. w zamian za to będę robić ci kawę, a nawet śniadanie, które jadasz tak rzadko. za bardzo się spieszysz, dlatego gubisz po drodze to, co ważne. ale ja i tak to pozbieram i oddam w twoje ciepłe, kochające dłonie.
|
|
|
on wcale nie miał do mnie podejść. wcale nie mieliśmy się spotkać. wcale nie mieliśmy rozmawiać. los jednak pchnął go w moją stronę. później liczyłam się już tylko ja, a wszystkie inne odeszły w zapomnienie. jakby w ogóle ich tam nie było i jakbyśmy byli tylko my dwoje. dziś udajemy, że nic się na stało, ponieważ codzienność wymusiła to na nas w okrutny sposób, a wszystko to, co tam się wydarzyło to jedna wielka tajemnica .
|
|
|
|