|
no_chodz_tu_bejbe.moblo.pl
Pamiętaj by nigdy się nie poddawać. By walczyć pomimo braku sił by iść przed siebie pomimo wszystkich przeszkód które spotkasz na swojej drodze. Musisz walczyć być wo
|
|
|
Pamiętaj, by nigdy się nie poddawać. By walczyć pomimo braku sił, by iść przed siebie pomimo wszystkich przeszkód, które spotkasz na swojej drodze. Musisz walczyć, być wojownikiem - jeśli potem chcesz odnaleźć szczęście. Nie możesz tracić nadziei, nie możesz rozkładać rąk i mówić, że nic nie ma sensu i ta cała walka nic nie da. walcz ! Walcz o siebie, o swoje szczęście, o wszystko na czym Ci zależy. Bądź silny i skop tyłki wszystkim, którzy robią wszystko byś nie był szczęśliwy. Proszę pamiętaj, nigdy ale to nigdy się nie poddawaj. Życie w końcu postawi na Twojej drodze osobę, która wynagrodzi Ci wszystkie wylane łzy, nieprzespane noce. Musisz tylko pokazać, że jesteś tego wart, że pomimo tych przykrych chwil zrobisz wszystko by w końcu zaznać szczęścia.
|
|
|
Widziałam go wczoraj z inną, oczywiście ją znam i oczywiście to ta sama co się w Nim podkochuję nie od dzisiaj. Zabolało.
|
|
|
No to idziemy na miasto ! :D Jak LANY TO BĘDZIE LANY ! miłego picia :)
|
|
|
Jestem pewna, ze zatęsknisz. Mozę to będzie tylko chwila, moment, ułamek sekundy, ale zatęsknisz wiem to. Może będziesz stał w kolejce po piwo a może będziesz słuchał dobrego jazzu.Albo będziesz z inną, poczujesz jej zapach i stwierdzisz, że nic nie dorówna mojemu.Przeleci Ci przed oczami wszystko. Każdy mój uśmiech, każda łza.Każda chwila spędzona razem.ZATĘSKNISZ !
|
|
|
Miałam nie płakać, miałam być twarda.Co jest ze mną ? :(
|
|
|
Ty też analizujesz każdą rozmowę z Nim? Rozkładasz zwykłe zdanie na czynniki pierwsze, doszukując się jakiegokolwiek podtekstu? A gdy niczego nie możesz się dopatrzeć, padasz i tracisz nadzieję na coś, co nigdy tak naprawdę nie miało mieć miejsca. [ yezoo ]
|
|
|
Poproszę tabletki zapobiegające myśleniu o Nim.
|
|
|
Oczy tego Pana.Pamiętam.Czekoladowe były.
|
|
|
Napisał "wesołych świąt". Nawet tą wiadomością wyprowadził mnie z równowagi.
|
|
|
Nie twierdzę, że go nienawidzę bo tak nie jest.Nie kocham go bo to JESZCZE nie miłość.Przyznam, że obdarzam go jakiś uczuciem nie do opisania.Lubię go za to jakim jestem człowiekiem.Jak traktuję innych, jak wydoroślał, jaką planuję przyszłość.To jak opowiada o tym, zachwyca mnie.Jak się uśmiecha, patrzy, mówi, wszystko to sprawia, że nie chce go opuszczać.Ale nagle po chwili...TADAM.Nie wiem co się z nim dzieje, staję się innym człowiekiem, gorszym, chamskim, aroganckim...Co jest najgorsze? Ze ten człowiek, który nie jest sobą nadal mi się podoba i co by się nie działo nadal go LUBIĘ.
|
|
|
|