|
nie.rycz.mala.moblo.pl
ubieram kaptur na głowę na nogi ulubione trampki .wychodzę . mam ochotę się odchamić zapomnieć o wszystkim . w uszach gra ukochana melodia a pod stopami skrzyp
|
|
|
ubieram kaptur na głowę , na nogi ulubione trampki .wychodzę . mam ochotę się odchamić , zapomnieć o wszystkim . w uszach gra ukochana melodia , a pod stopami skrzypi suchy śnieg , odpalam fajkę . w głowie dziwne myśli . chcę uciec . daleko . zapominając o całym świecie . do nikąd . przed siebie . kochać . czuć .całować . biec . marzyć . płynąć , śnić . latać . oglądać . leżeć . tańczyć . być sobą . /nie.rycz.mala
|
|
|
Przyszedł choć wcale o to nie prosiłam , usiadł obok mnie mimo tego iż nie było dla nas obojga miejsca , przytulił mając w dupie że wcale tego nie chcę , pocałował nie zważając na to że płaczę , został udając że nie słyszy moich błagań żeby się wynosił , rozkochał w sobie wiedząc że nie mam na to najmniejszej ochoty . /nie.rycz.mala
|
|
|
Mam ochotę wybuchnąć niekontrolowanym śmiechem, kiedy wracam do domu i zaczynam analizować naszą relację. mijamy się pochłaniając się nawzajem wzorkiem. stając przed sobą, odwracamy spojrzenia kiedy tylko się spotkają. nie rozmawiamy ze sobą. wymieniamy się tylko porozumiewawczymi sygnałami. dotykamy się z każdą nadającą się okazją. tylko po to, aby poczuć siebie nawzajem. żadne z nas nie chce przyznać się, że nam zależy. wiesz co jest najzabawniejsze? że oboje doskonale wiemy, jak cholernie siebie pragniemy. wiesz co jest najgorsze? że czas, kiedy moglibyśmy być nawzajem szczęśliwy marnujemy na jakieś tanie gierki ze strachu przed upokorzeniem..
|
|
|
Przerażające jest to jak czarująca może być oszukując że wszystko jest w najlepszym porządku . /nie.rycz.mala
|
|
|
Patrząc na komentarze podnieconych trzynastoletnich plastików pod jego zdjęciami czasami przechodzi mnie jakiś mały dreszcz zazdrości , złości oraz tęsknoty . Przypominają mi się wtedy jego słowa że zawsze już mnie będzie kochał.Mówiłam mu żeby nie pieprzył głupot ,a on tylko głaskał moją kasztanową czuprynę i cmokał w usta mówiąc żebym mu zaufała .. No i nie dotrzymał obietnicy . Zostawił mnie dla jakiś małolat , które całymi dniami siedzą w porcie z browcem lub poprawiają swoją tapetę na ryju , wymazując jednocześnie mnie ze swojego życia . / nie.rycz.mala
|
|
|
Upadłam cholernie nisko . Błagałam go żeby wrócił , żeby było tak jak dawniej , żeby zapomniał o tych złych momentach . Wyciągnęłam do niego pierwsza rękę , którą tak chamsko odrzucił zostawiając przy tym ból i puste echo zabijającego mnie milczenia . Nie chciał nic naprawiać . Bez żadnych słów zniszczył , zostawił , porzucił i poszedł . /nie.rycz.mala
|
|
|
Lubię od czasu do czasu wyjść późnym wieczorem na osiedle i usiąść na popisanej przez nas ławce , do której dobiegają narzekania dzieciaków poganianych do domu . Wyciągam wtedy papierosy z kieszeni , rozkoszując się nadchodzącą nocą . Wtedy nie myślę o niczym . Nie przejmuję się tym że oberwie mi się od matki za kolejne wymknięcie z domu , tym że skacowany ojciec będzie mi jutro robił awantury o byle gówno . Nie przejmuję się uciekającym czasem , wrogami ani niczym innym . Wszystko gdzieś ucieka , jak dym z ostatniego bucha . Zwyczajnie przemija . /nie.rycz.mala
|
|
|
Noc ? Właśnie wtedy to moja psychika dostaje najbardziej w dupe . Zwyczajnie katuję ją wspomnieniami . Przed oczami mam obraz tego co było kiedyś . Przypominają mi się wtedy cudowne chwile , które spędziliśmy razem .Jego czarne oczy , banalny uśmiech i szara bluza która do dziś leży w mojej szafie i przesiąka moje ubrania jego zapachem , który tak kochałam kiedy wtulałam się w jego ramiona . Nasze pierwsze niewinne spotkanie i ostre odrzucenie . Mam go przed oczami a wielką gulę płaczu w gardle staram się przegonić kolejnymi papierosami , które lecą jeden po drugim ,choć i tak nic nie dają .Przecież one nie posklejają mi serca i nie wyleczą ran . / nie.rycz.mala
|
|
|
Cześć mam na imię rozsądek i idę ci wpierdolić . /nie.rycz.mala .
|
|
|
Wspomnienia ? O tak , mam wspomnienia , ale odległe i niezbyt wyraźne . Są jak motyle . Jak magiczne kolorowe drobiny , którymi bawi się chłopczyk czas . Nikt nie śmie go przestrzec : 'Nie ruszaj ich , bo ze szkrzydeł opadnie im pyłek , stracą blask i już nie polecą . / Anna , w książkce Rani Manicka "Matka Ryżu " .
|
|
|
|