głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy
mivies Pamiętam dokładnie Twój wyraz twarzy i przygasający odcień blasku oczu kiedy szedłeś wyczerpany w moją stronę szurając przy tym butami. Miałeś na sobie ten śmie

mivies

mivies.moblo.pl
Pamiętam dokładnie Twój wyraz twarzy i przygasający odcień blasku oczu kiedy szedłeś wyczerpany w moją stronę szurając przy tym butami. Miałeś na sobie ten śmieszny bł
Pamiętam dokładnie Twój wyraz... teksty

mivies dodano: 16 lipca 2010

Pamiętam dokładnie Twój wyraz twarzy i przygasający odcień blasku oczu, kiedy szedłeś wyczerpany w moją stronę, szurając przy tym butami. Miałeś na sobie ten śmieszny, błyszczący strój, przypominający robota. Wracałeś z koncertu, o którym wszyscy ostatnio tyle mówili. Jak zwykle tysiące fanów wykrzykiwało rytmicznie słowa Twoich piosenek, mimo to, że czasami nawet Ty zapominałeś ich prawdziwego przekazu. Dlaczego zmierzałeś w moją stronę? Nigdy bym się tego nie spodziewała, że już po chwili oprzesz swój policzek na moim ramieniu, a szczupłe ręce owiną się delikatnie w okół mojej talii. Nic nie mówiłam, bo nagle zapomniałam jak składa się litery w słowa. Ty też nic nie mówiłeś, bo resztka energii, którą miałeś w sobie nie pozwalała Ci nawet na otworzenie ust. Zabrałam Cię do domu ...

... Już po chwili pokój  w którym... teksty

mivies dodano: 16 lipca 2010

... Już po chwili pokój, w którym się znajdowaliśmy, wypełniał Twój dźwięczny śmiech. Odbijał się od moich bębenków niczym piłeczka pingpongowa, za każdym razem subtelniej. Było tak spokojnie, zwyczajnie, jakby toczył się normalny bieg wydarzeń. Nie mogę sobie przypomnieć o czym dokładnie rozmawialiśmy. Pewnie skupiałam się głównie na tym, w jaki sposób poruszają się Twoje wargi, jak często dotykasz dłonią swoich włosów i z jaką częstotliwością Twój głos pieści moje uszy. Kilka razy zamknęłam oczy, a kiedy lekko otwierałam powieki z obawą, że pryśniesz jak bańka mydlana, znów byłeś blisko. Opowiadaliśmy sobie różne historię z naszych, z pozoru zupełnie innych dni. Wtedy zauważyłam ile nas łączy. Teraz wiem, że tak wielu pytań jeszcze nie zadałam, tak wiele słów nie wypowiedziałam, chociaż może właśnie to wcale nie było potrzebne? ...

... Intrygowało mnie to  że co... teksty

mivies dodano: 16 lipca 2010

... Intrygowało mnie to, że co jakiś czas przestawałeś mówić, patrzyłeś wtedy w nieokreślone punkty w przestrzeni, a ja obserwowałam jak wraz z oddechem i biciem serca unosi się Twoja klatka piersiowa, trzymałeś mnie wtedy za dłonie. W takich momentach myślałam, że potrafisz zatrzymywać czas. Mogłam bez przerwy wyłapywać błyszczące iskry z Twoich orzechowych oczu i składać je cierpliwie w drogę świetlną, która wyznaczyłaby mój tor życia, którym w chwilę tak niedorzecznie zawładnąłeś. Czułam dotyk Twoich dłoni na swoich ramionach i miętowy, ciepły oddech na szyi. Czy dotyk można przechytrzyć, złapać go niespodziewanie i zamknąć w pudełeczku? Chciałabym wracać do niego co jakiś czas, kiedy będę zapominać to uczucie, które wypełniało każdy milimetr mnie kiedy byłeś przy mnie ...

... Już niewiele zostało w mojej... teksty

mivies dodano: 16 lipca 2010

... Już niewiele zostało w mojej głowie, ale spytałam z uśmiechem na twarzy, co robisz dzisiaj wieczorem. Ty spoglądając zalotnie w sufit odpowiedziałeś, że nie masz żadnych konkretnych planów. Gdybyś mógł być czymś słodkim do jedzenia, byłbyś najlepszymi lodami, z owocami, bitą śmietaną i polewą czekoladową, a mi i tak szkoda by było ich zjeść. Stwierdziłam, że zjemy kolację, mimo tego iż powinnam z grzeczności sformować pytanie. Nie, nie zapraszałam Cię na pierwszą randkę, podsunęłam Ci tylko sugestię, a Ty niewinnie udawałeś, że nie wiesz co mam na myśli. Byłeś tak dziecinnie zabawny, mimo 20 lat, tryskało od Ciebie pozytywną energią, którą momentalnie mnie zaraziłeś. Klepnęłam Cię jakby od niechcenia w ramię, udając nadąsaną księżniczkę. Mieliśmy wybrać się za kilka godzin na kolację ...

... Te kilka godzin przerodziło się... teksty

mivies dodano: 16 lipca 2010

... Te kilka godzin przerodziło się wieczność. Nie dowiedziałam się jak smakują Twoje zaróżowione usta, w tamtym czasie tylko obecność, słowa, zapach czy sporadyczny dotyk wystarczyły mi w zupełności. Trudno mi sobie przypomnieć, kto z nas miał jakąś sprawę do załatwienia, przez którą musieliśmy się ze sobą pożegnać, umówiliśmy się na później, aby coś razem zjeść. Jeszcze nie wiedziałam, że od tego momentu jedynym smakiem jakim poczuję będzie przeszywająca na wskroś tęsknota za czymś nieosiągalnym, czego nie potrafiłam nawet nazwać. Jak przez mgłę widzę te obrazy, kiedy byłam już w domu i wybierałam strój na ten wieczór. Zastanowiłam się wtedy przez moment co ja właściwie robię, przecież już nie chodzi się na romantyczne kolację, ubierając na tę okazję zwiewne, kolorowe sukienki, to nie było w moim stylu, ale to nie miało znaczenia ...

... W tamtej chwili już nic innego... teksty

mivies dodano: 16 lipca 2010

... W tamtej chwili już nic innego nie miało znaczenia oprócz Ciebie, bo dzięki temu minionemu popołudniu wznosiłam się 10 cm nad ziemią. Podarowałeś mi piękne, duże skrzydła i nauczyłeś na nich latać. Kiedy delikatnie otworzyłam powieki z obawą, że sen o Tobie pryśnie, moje dłonie błądziły w powietrzu szukając Twoich ramion. Na próżno się starałam, moje opuszki stykały się tylko z coraz gęstszym powietrzem, którym ciężko było mi oddychać bez Ciebie. Równie łatwo jak się wzniosłam - upadłam bez ostrzeżenia. Spojrzałam ukradkiem w zabrudzone lustro. Czarne, lepkie strużki tworzyły na mojej twarzy witraż skomponowany ze smutku i rozczarowania. Posklejane, gęste rzęsy wkomponowały się w przeszklone oczy, a usta wygięte w nieprzyjemnym grymasie, wołały niemo konkretnego adresata. Dobrze wiedziałam czego potrzebuję. Chociaż jednej chwili, jednego słowa, jednego spojrzenia, abym mogła wrócić na właściwy tor, w którym metą byłbyś Ty ...

... Gwałtownie zaciskałam oczy... teksty

mivies dodano: 16 lipca 2010

... Gwałtownie zaciskałam oczy, szukając chociażby Twojego cienia pod powiekami, lecz nie mogłam poczuć już delikatnego ciepła, ani usłyszeć cichego szeptu. Dotknęłam obiema rękoma głowy, w której bawiłeś się ze mną w chowanego i mocno ścisnęłam ją. Skulona przytuliłam się do zimnej ściany, leżałam na łóżku z nogami podciągniętymi pod samą brodę, łydki obejmowałam rękoma. Nie zobaczyłeś mojej kolorowej sukienki, nie zjedliśmy razem kolacji, nie spotkaliśmy się już ponownie. Teraz kiedy o tym myślę, nie jestem w stanie pojąć ani jednej sekundy spędzonej wtedy z Tobą, nie mogę pojąć Ciebie - kim lub czym byłeś? Po prostu tak jak gdyby nigdy nic, zniknąłeś jeszcze szybciej i bardziej niespodziewanie niż się pojawiłeś. Te skrzydła jeszcze mam. Dbam o nie, ale nie chcę i nie potrafię latać sama. Nie gniewam się na Ciebie, możesz wyjść z ukrycia. Daj mi jakiś znak, czy spotkamy się jeszcze?

Beztroski uśmiech  dokładnie... teksty

mivies dodano: 16 lipca 2010

Beztroski uśmiech, dokładnie wytuszowane rzęsy. Dawno mnie już takiej widzieli.

Nie martw się o mnie  mój dystans... teksty

mivies dodano: 16 lipca 2010

Nie martw się o mnie, mój dystans do siebie jest w normie.

A teraz już nas nie ma. teksty

mivies dodano: 16 lipca 2010

A teraz już nas nie ma.

I życie kopie w dupe zbyt często za... teksty

mivies dodano: 16 lipca 2010

I życie kopie w dupe zbyt często za mocno.

Możesz w głębi swojej duszy... teksty

mivies dodano: 16 lipca 2010

Możesz w głębi swojej duszy przepaść na zawsze.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć