|
miki.grr.moblo.pl
pamiętaj ze jakaś cząstka ciebie już na zawsze będzie należeć do mnie
|
|
|
pamiętaj ,ze jakaś cząstka ciebie już na zawsze będzie należeć do mnie "
|
|
|
Pomału niewinnie i delikatnie rozdrapywała ta świeżo zagojona ranę. czasem podrażniona rana bolała lecz ona uczyła się żyć z tym bólem. pozniej naiwinie jak male dziecko kompletnie nie swiadome swoich czynow drapala i poglebiala rane na swoim sercu coraz bardziej intensywnie, bol z podwojona silna narastał a krew ciekla jej po rekach.. On byl jej narkotrykiem, jej sposobem zycia, jej zyciem. Nie zdawala sobie sprawy ze w ten sposób cale swoje serce poświeca jemu, choć on wcale ja o to nie prosil, co lepsze miala przerazajaca ja swiadomosc ze on nawet tego nie chcial.. z brutalnie wydrapanym przez milosc do niego umierającym sercem leżała w kałuży krwi. powieki jej oczu stawały się ciężkie i zaczęły sie zamykacc..Oddech stal sie ciezki, cale cialo stawalao sie bezwladne, a ona ostatkami sil cichutko szeptała tylko bezsilnie jego imie...
|
|
|
Jestes tyllko jebanym skurwysynem ktory uczucia predzej wyjawi odbiciu w lustrze pijac gorzka wodke w samotnosci niz ukochanej osobie w oczy.,
|
|
|
Biegła po klatce schodowej z nierownym i trudnym oddechem, nagle wybuchla spazmatycznym placzem.. Miala rozmazany makijarz i lzy strumieniem splywaly jej po policzkach... Wciaz czula jego zapach na swoim ciele. Chciala przestac o nim tak intensywnie myslec lecz nie mogla...W jednej chwili jej nogi zaczely sie platac z pospiechu i braku sil, upadla... Rozlegl sie huk... Czerwone szpilki sturlaly sie ze schodow. Dziewczyna podnoszac sie z bolem glowy i startymi kolanami, dotknela swojej wargi ktora krwawila i zaplakala jeszcze glosniej.
kulejac wyszla z budynku. Skapo ubrana usiadla na lawce i trzsac sie z zimna zapalila drzacymi rekami papierosa...
|
|
|
Przez chwile zapatrzyla sie w jedno miejsce powtarzajac sobie szeptem jakies niewyrazne slowa. Ze swieczkami w oczach i dlonmi oplatajacymi szyje osunela sie wolno po scianie az w koncu upadla i z cierpieniem malujacym jej sie na twarzy lezala tak przez chwile na zimnej podlodze . W glowie miala tylko niezrozumialy metlik. Probowala zaprzeczyc mysla, zaprzeczyc milosci ktora nosila w sercu. bol jaki czula plynal jakby w jej zylach, plynal w jej krwi skazonej miloscia do niego jak silna zabijajaca trucizna. Trucizna zatruwala nie tylko kazda czesc jej organizmu ale dopadala jej umysl. Zwijala sie na podlodze z tego przeszywajacego ja cierpienia, a w glowie klebily jej sie setki osaczajacych mysli.
|
|
|
Wstajac z lozka pożądliwie spojrzal na jej piękne odkryte cialo. Miała ciemna karmelową cere. Jak po kazdej nocy z nia spedzonej delikatnie dotykal jej szyi i gladkich plecow , robil to z wielkim oddaniem i uczyciem jakby w podziekowaniu jej za swoja obecnosc.
|
|
|
Przepraszam Cię za miłość mą
Wybacz mi ."
|
|
miki.grr dodał komentarz: |
16 października 2011 |
|
za dużo myślisz kochana, żyj chwila, nie zastanawiaj się co będzie dalej , po prostu baw się życiem.
|
|
|
-a gdybyśmy zamienili się rolami? dziś ja zabawie się twoimi uczuciami skarbie..
-chcesz być szmata?
-nie, chce być toba.
|
|
|
"kobiety lubią być wykorzystywane, inaczej nie miałby na co narzekać" / słowa bliskiej mi osoby.
|
|
|
Prosze cie chociaz raz pomysl sercem , nie chujem. Potrzebuje milosci szacunku, wiezi psychicznej.. zrozum! w przeciwnym razie wystarczylby mi wibrator.
|
|
|
|