|
love-the-way-you-lie.moblo.pl
Zastanawiam się dlaczego nie siedzisz teraz obok mnie. Dlaczego w sobotni wieczór siedzę sama w domu rozmyślając o tym czy do Ciebie nie zadzwonić. Wciąż mam nadziej
|
|
|
Zastanawiam się dlaczego nie siedzisz teraz obok mnie. Dlaczego w sobotni wieczór siedzę sama w domu, rozmyślając o tym, czy do Ciebie nie zadzwonić. Wciąż mam nadzieję, że za chwilę pojawisz sie w drzwiach i z tym pociesznym uśmiechem na twarzy powiesz: ' a ty znów w necie? dziewczynoo.'
Podejdziesz do mnie po czym słodko mnie pocałujesz. // love-the-way-you-lie.
|
|
|
Pamiętam jak powiedziałam Ci, że tylko kakao w moim ulubionym kubku poprawia mi nastrój w złe dni. Następnego dnia dostałam od Ciebie duży kubek z misiem i paczkę kakao. - Będziesz tego potrzebowała.- szepnąłeś odchodząc. / love-the-way-you-lie.
|
|
|
Walentynki. Zawsze kochałam to święto. W wieku 6 lat dostawałam od mamy prezenty, rok temu największym prezentem była dla mnie Twoja obecność. A gdy przypominam sobie wydarzenia sprzed roku z moim sercem znów dzieje się coś dziwnego. Znów powracają wspomienia. Znów powracasz do moich myśli, serca. Znów jesteś w każdej sekundzie mojego życia. Nie chcę tak.// love-the-way-you-lie.
|
|
|
Mija rok. Od kiedy Bóg, zabrał mi najważniejszego człowieka w moim życiu. Od kiedy mój świat rozsypał się jak domek z kart. Nie potrafię opisać słowami, tego co czuję. Jest, to taka.. Nienawiść. Tak, nienawiść do Boga. Ciągłe pytanie na które nikt nie zdołał mi jeszcze odpowiedzieć: Dlaczego?. Poczucie winy, ból i przede wszystkim: tęsknota. Tęsknota za kimś kogo już nigdy się nie zobaczy. Tęsknota za rozmową, czyjąś obecnością. Tęsknota za tą cząstką nas samych którą ona ze sobą zabrała. / love-he-way-you-lie.
|
|
|
Na świecie jest tylu facetów. A ty nie możesz żyć bez jednego sukinsyna. / love-the-way-you-lie.
|
|
|
Leżałam na mokrej od rosy trawie, wpatrując się w błekitne niebo. Obok stała butelka po winie, moje czerwne szpilki i pusta paczka po fajkach. Przymknęłam oczy. Kiedy je otworzyłam, zobaczyłam Ciebie. Stałeś nademną badawczo mi się przyklądając. Twoją twarz cudownie rozświetlało słońce. Patrzyłam na Twoje pół nagie ciało. Mówiłeś do mnie chodż ja nic nie słyszałam. Łzy spływały po moich nagrzanych przez słońce policzkach. Wstałam i ruszyłam boso przed siebie. Po chwili usłyszałam Twój zniewalająco piękny głos: Kocham Cię! Przystanęłam na chwilę. Ja Ciebie też. Nawet nie wiesz jak bardzo- pomyślałam. Nie odważyłam się jednak wrócić i powiedzieć mu tego. / love-the-way-you-lie.
|
|
|
Kocham te zimowe popołudnia, kiedy wtuleni w siebie wracamy razem do domu. Nawzajem rzucając się śnieżnymi kulkami i nacierając śniegiem. Kiedy wchodzimy do mnie mokrzy i zmarznięci błocąc całe mieszkanie. KIedy w kuchni czeka na nas gorąca herbata zrobiona przez mamę. Kocham kiedy tłumaczysz mi Chemię z tą anielską cierpliwością. Kiedy ja specjalnie udaję, że nie rozumiem abyś miał pretekst by zostać dłużej. / love-the-way-you-lie.
|
|
|
Reprezentujesz najgorszy gatunek skurwysynów. / love-the-way-you-lie.
|
|
|
Pomalowałam oczy tuszem wodoodpornym, usta ulubioną szminką. I poszłam na spotkanie z nim. Jak cierpieć to z klasą nie? / love-the-way-you-lie.
|
|
|
Swoją obecnością malujesz, uśmiech na mej twarzy. / love-the-way-you-lie.
|
|
|
|