|
landriina.moblo.pl
Odprowadzałeś mnie do domu. ' Czemu jesteś taka szczęśliwa?' Spojrzałam na Ciebie. 'Bo mam wszystko.' uśmiechnąłeś się a ja ścisnęłam Cię mocniej za rękę. ' Boże nie wi
|
|
|
Odprowadzałeś mnie do domu. ' Czemu jesteś taka szczęśliwa?' Spojrzałam na Ciebie. 'Bo mam wszystko.' uśmiechnąłeś się, a ja ścisnęłam Cię mocniej za rękę. ' Boże, nie wierzę! ' puściłam Cię i podbiegłam do chłopaka, który stał przy samochodzie i rzuciłam mu się na szyję. On mnie przytulił i zaczęliśmy się śmiać. Po chwili dostałam sms ' Dzięki. Widzę, że wolisz kolesi z samochodem. Szkoda, że do mojej osiemnastki zostały dwa lata.' Wtedy zostawiłam Jego, i pobiegłam za Tobą. ' Ej no. Chodź ze mną, proszę.' Złapałam Cię za rękę, Ty uległeś. Podeszliśmy do owego auta i powiedziałam. ' Poznajcie się. Dominik, to jest mój chłopak, Dawid. Dawid, to jest mój BRAT, Dominik. Był za granicą rok i dziś przyjechał, dlatego się tak ucieszyłam. '
|
|
|
' Nienawidzę Cię. Rozumiesz? Nienawidzę! ' powiedziawszy to poszłam w swoją stronę zostawiając Ciebie tam, samego. Po chwili usłyszałam swoje kroki za sobą, odwróciłam się. ' Czego jeszcze chcesz?! ' Spojrzałeś na mnie wzrokiem zbitego psa. ' Za co mnie tak nienawidzisz?' Wybuchnęłam śmiechem. ' Za co? Za te Twoje czułe słówka, za te Twoje gesty, za to, że nauczyłeś mnie kochać, za to, że Ci zaufałam. A wiesz, za co Cię kocham? Za to, że kłamałeś. Po prostu było mi wtedy jak w niebie kretynie. ' Miałam ochotę się rozpłakać, ale nie pokażę, że jestem słaba. Nie pokażę, nie jemu. ' Ale.. W czym ja kłamałem? ' Parsknęłam. ' W czym? W tym, że mnie kochasz. Wystarczający powód, żeby Ciebie znienawidzić. ' odwróciłam się i poszłam przed siebie. ' Ale ja nie kłamałem kurwa! ' usłyszałam ..
|
|
|
Szłam sama dłuższą drogą. Specjalnie dłuższą, bo wiedziałam, że nie spotkam tam Ciebie i tą twojej grupki. Wiedziałam, że bardzo lubiłeś pojawiać się na mojej drodze i tym razem to zrobiłeś. ' Siema' Spojrzałam na Ciebie, w Twoje przepiękne, niebieskie oczy. ' Heej. ' Uśmiechnąłeś się, jak na złość. Wiedziałeś, że uwielbiam twój uśmiech i cały czas to robiłeś. Nawet wtedy. Przeszłam obok Ciebie, a Ty stałeś i się patrzyłeś na mnie, tak inaczej. Ale to moje kolejne złudzenia, bo zaraz, jak się oddaliłam, przyleciały te dwie szmaty i otoczyły Cię.
|
|
|
Godzina 01:50, nie mogłam zasnąć. Być może dlatego, że tego wieczoru się ostro pokłóciliśmy. Leżałam na łóżku, zamyślona i obrzucona wspomnieniami, i naglę komórka, która znajduje się zawsze pod poduszką, ma wibrację. ' Odczytam później, albo wcale. Chociaż .. ' wzięłam komórkę i odczytałam ' Wiem, że nie śpisz. Ja też nie. Nie mogę. Skarbie, przepraszam Cię, za tą kłótnię. Wiesz, że Cię kocham, prawda? Dobranoc. ' Nawet nie wiesz, jaki uśmiech pojawił mi się wtedy na twarzy. ' Niech się pomęczy trochę.' Wyłączyłam telefon i zasnęłam bez żadnego problemu.
|
|
|
Szłam z kumpelą korytarzem, a z naprzeciwka szedł ten cwel, który uważa, że może mieć każdą. ' Cześć Kocie. ' powiedział, po czym mnie objął. Ja, znudzona tymi jego gierkami, powiedziałam ' Zostaw mnie już w spokoju, sorry, ale to się zaczyna robić nudne już. ' i poszłam. Koleżanka podbiegła do mnie i zapytała ' Czemu jesteś taka wobec niego? Przecież nie jest tak źle. Podobasz mu się, a on się podoba większej damskiej części w naszej szkole. ' Ja uśmiechnęłam się, wyciągnęłam komórkę, odczytałam sms i oddałam jej komórkę. ' Zastanawiam się, czy warto mu zajebać, czy może od razu go zabić. Chyba raczej to drugie. Będę miał stu procentową pewność, że już nigdy do Ciebie nie podejdzie, a mnie nie strzeli żaden chuj. ' Ona uśmiechnęła się i oddała mi komórkę.' Dlatego. '
|
|
|
dziękuję, za Twój uśmiech, dziękuję, za Twoje oczy, dziękuję, za te niespełnione obietnice, dziękuję, za to, że byłeś .. za wszystko po prostu ..
|
|
|
dziwne uczucie, gdy za każdym razem pomyślisz o słowie " przyjaciel " nie pojawia Ci się nikt w myślach, prócz Twojego własnego psa.
|
|
|
i nie zapomnę Twojego uśmiechu, kiedy poprosiłam Cię o Twój numer telefonu .
|
|
|
On stwierdził, że coś do Niej czuł i bardzo tęskni, a Ona pomagała mu w życiu patrząc na Niego z Nieba ..
|
|
|
- śniłeś mi się, wiesz? było nam tak pięknie. dałeś mi tą swoją bluzę, którą oboje kochaliśmy, powiedziałeś, że jak jest u mnie, to nie masz się czym martwić. stwierdziłeś, że jestem piękna. po czym przyszła ta lafirynda, ale ona Ciebie nie obchodziła, najważniejsze dla Ciebie stało przed Tobą - ja. Szkoda mój Misiu Pluszowy, że nie umiesz odpowiedzieć Jego słowami . ;c
|
|
|
- najgorzej jest wtedy, kiedy chcesz, a nie możesz.. - czyżby? najgorzej jest wtedy, kiedy znasz prawdę, a i tak słyszysz same kłamstwa.
|
|
|
tydzień temu byłam w niebie. pisaliśmy wtedy tak długo, bardzo chciałeś mnie przytulić. chociaż nie, to ja chciałam żebyś mnie przytulił, a Ty bardzo chętnie się na to zgodziłeś. pamiętasz? jak powiedziałam o 3 w nocy, że schodzę z GG, bo mi zimno i idę pod kołdrę, po czym stałam się niewidoczna czekając, aż odpiszesz, a Ty odpisałeś po 30 sekundach na komórkę " mogę iść z Tobą ?? " pamiętasz? nie? szkoda, bo ja własnie za takie pierdoły Cię pokochałam...
|
|
|
|