|
landriina.moblo.pl
Oglądałam dziś film o Naszym papieżu na tvn. Kiedy pokazali właśnie tego prawdziwego Karola Wojtyłę łzy same ciekły mi po policzkach. Od razu mama z bratem zaczęli s
|
|
|
Oglądałam dziś film o Naszym papieżu na tvn. Kiedy pokazali właśnie tego prawdziwego Karola Wojtyłę, łzy same ciekły mi po policzkach. Od razu mama z bratem zaczęli się dziwnie patrzeć na mnie, na co mama jeszcze dodała ' Ej, Ty płaczesz? Taka silna jesteś, a teraz płaczesz?' No tak, płaczę. Jestem wrażliwą osobą, a odejście Papieża zabolało mnie jak każdego innego polaka. I ja się nie wstydzę łez, to są też uczucia.
|
|
|
no, ogólnie rzecz biorąc, można powiedzieć, że tak, wróciłam. mam nadzieję, że nie zawiodę was w dalszym pisaniu, kocham was ♥
|
|
|
Miałam nadzieję. Dopóki wiedza się nie wpierdoliła. / demotywatory
|
|
|
zero zbędnego gadania o tym, jak ci przykro i jak bardzo chcesz, ale nie wiesz jak. po prostu chodź i mnie przytul .
|
|
|
tym razem, to poważnie koniec. prawdopodobnie nie wrócę, notka na blogu pojawi się kiedyś tam, bo obiecałam paru osobom dokończyć. ale z moblo to koniec definitywnie. dziękuję za docenianie mojej pracy i miłe słowa, ogromnie dziękuję. tak na pożegnanie, życzę wam, żebyście wszystkie nie były tak głupie, jak ja i umiały odróżniać pewne uczucia i oddzielać inne sprawy. trzymajcie się ;) landriina.
|
|
|
Kolejne łzy i kolejna dawka cierpienia. Kolejny dowód na to, że nie potrafię kochać. Przydałoby się ogarnąć ten mój chory związek i zjebane uczucia na realu. Przydałoby się ogarnąć siebie samą. Czeka mnie kolejna, nieprzespana noc. No nic. Wesołych świąt życzę, uśmiechniętych i pełnych szczęścia, nie łez, tak jak moje. wrócę, jak porozmawiam szczerze z dwoma panami i swoimi własnymi uczuciami. trzymajcie się ciepło.
|
|
|
Kiedy zobaczysz w moich oczach złość to nie podchodź, bo Ci zapierdolę. Ale kiedy zobaczysz zaszklone oczy, nie ważne czy ze śmiechu, czy z płaczu i żalu, wiedz, że w głębi serca nadal zawsze będę Cię kochać.
|
|
|
Mam ochotę pójść gdziekolwiek i wykrzyczeć wszystko, co mi leży na sercu, bo te uczucia mnie zabijają, centralnie.
|
|
|
Sprzątając pokój, otworzyłam szafkę, w której trzymałam wiele pamiątek i ważnych dla mnie rzeczy, w celu schowania tam kolejnych badziewi. W oczy rzucił mi się jeden list, nawet nie otwarty, którego nie widziałam na oczy wcześniej. Otworzyłam go szybko, a w brzuchu poczułam milion słoni depczących i skręcających mi cały żołądek. 'Siostra, na mnie możesz liczyć. Zawsze. Kocham Cię.' Kilkanaście, jakże prostych słów, które sprawiły, że długo wyczekiwany uśmiech rozjaśnił moją bladą twarz.
|
|
|
|
a gdzieś tam pomiędzy notatkami z lekcji są namalowane serduszka długopisem koloru Twoich oczu. /happylove
|
|
|
Obudziłam się z Twoim łóżku, spałeś. Spojrzałam na zegarek, dobrze po czwartej. Ubrałam Twoją bluzę, wzięłam fajkę i poszłam do lodówki po piwo, po czym zawędrowałam na balkon. Tam usiadłam na dupie przy ścianie, otworzyłam procenty i zaczęłam fajczyć. Byliśmy sami w domu, także nie miałam się o co martwić. Spojrzałam na księżyc - nie było pełni, nie było niczego. Chmury, chmury i chmury. 'Nadchodzą czarne dni.' Powiedziałam do siebie, biorąc kolejny łyk. Po sporym czasie wróciłam do pokoju po kolejną fajkę, lecz tam, gdzie były zawsze, ich już nie było. Wzięłam Twoje spodnie - też ich nie było. Drzwi do pokoju się zamknęły, a Ty podszedłeś i złapałeś mnie w pasie. 'Słońce, mówiłem, że nie będziesz przy mnie palić.' Mruknąłeś mi do ucha. 'Nie paliłam przy Tobie' Odpowiedziałam, kiedy moje ciało przeszyły dreszcze. 'Wychodzi na to samo.' Znów mruknąłeś, a ja nie wytrzymując, rzuciłam się na Ciebie i zaczęłam całować, nie patrząc na skutki tego wybryku.
|
|
|
|