 |
Twoje wargi odmawiają posłuszeństwa, nie słychać głosu, w głowie brak myśli, serce bije mocno, dłonie zaciskasz by nie było widać jak drżą, za pierwszym razem. Za drugim mówisz więcej niż byś chciała, potem analizujesz każdy swój ruch, każdy gest. Na trzecim razem gdy go spotkasz, jesteś sobą i dobrze się bawisz. Najgorzej, najgorzej jest gdy już tego nie możesz zrobić. Nie dlatego, że on nie chce, nie dlatego, że Ty nie chcesz. Dlatego, że świat nie pozwala.
|
|
 |
Ludziom pokazujemy tyle siebie ile my chcemy, sami wyznaczamy tą granicę. Kontrolujemy to, jak sie zachowujemy, co mówimy, ile mówimy, a co przemilczymy. Sami określamy to, na ile ktoś może nas poznać. Jest to nasze bezwarunkowe ograniczenie. Zostajemy sobie sami.
|
|
 |
Nocny spokój, cisza, bezwolność, apatia, relaks i nagle ... bach! Idź mi z tej głowy.
|
|
 |
Wróciłam po 98 dniach do domu, do przyjaciół. Teraz mam wrażenie, że minęło 980 dni mojej nieobecności. Życie szybko sie zmienia.
|
|
 |
Ludzie nie lubią deszczu, ja go uwielbiam. Ludzie widzą w deszczu tylko słabość, deszcz kojarzy im się z zimnem, ukrywaniem się, ciągłą ucieczką, smutkiem, chłodem. Ja uwielbiam deszcz. Gdy powietrze robi się zbyt gęste, deszcz pozwala mi uwolnić swoje wszystkie złe emocje, pozbywam się ich nawet tego nie zauważając, uświadamiam to sobie wtedy, gdy czuję, że się uśmiecham. Nic mi nie ciąży na sercu, ze spokojem patrzę na tęczę.
|
|
 |
Żyję w przeświadczeniu, że miłość rani, sprawia ból, roztrzaskuje serce na kawałki. Rozpaczam kolejny raz, nie chce, nie potrzebuję. Samodzielność, niezależność, sama sobie. Moje serce opatulone jest ciepłym puszkiem, za którym stoi ciężki mur. Rozumiesz? Moje serce jest delikatne, a cięzko sie przez nie dostać. Odpuszczam nocami. Przecież kiedyś trzeba zrozumieć, że sama wszystkiego nie zrobię. Niekiedy chciałabym, aby ktoś zrobił mi naleśniki na śniadanie, dołączył karteczkę 'dobrze, że jesteś', ucałował i powiedział szczerze, że jestem dla niego najlepsza. Potem się budzę. Mur stoi solidnie, chwała mu za to.
|
|
 |
To takie urocze jak przyjaciele stwierdzają, że świetnie radzę sobie z problemami, następnie pytają jak sobie z nimi radzę. Cóż, nie radzę, ale uśmiech jest dobry.
|
|
 |
A może właśnie w tym świecie o to chodzi, o udawanie, granie wyznaczonych nam ról.
|
|
 |
Nie pamiętam już dni, kiedy nie udawałam. Nie pamiętam dnia, kiedy tak prawdziwie się śmiałam.
|
|
 |
Po kilku latach, po kilkunastu namowach, postanowiłam, że znowu zacznę czuć. Obojętność w pewnym sensie zaczęła mi ciążyć. Pierwsze co poczułam to pustka, panika i strach.
|
|
 |
Tak wiele osób żyje, a tak mało ludzi przeżywa życie świadomie.
|
|
 |
Najpiękniejsze jest to, że mamy samego siebie. Kurde, tak wiele osób tego nie dostrzega. Mam siebie, znam idealnie siebie, swoje słabe strony, mocne, swoje możliwości. Wystarczy wyznaczyć sobie cele, dążyć do nich i podjąć próbę ich osiągnięcia. Nie dajmy życiu przeminąć, bo nie mamy nikogo.
|
|
|
|