|
kochulkam.moblo.pl
W sumie to nie wiem co robić. Jak się zachować gdy obok przechodzisz a co z Sobą zrobić gdy już odchodzisz.
|
|
|
W sumie to nie wiem co robić. Jak się zachować, gdy obok przechodzisz, a co z Sobą zrobić, gdy już odchodzisz.
|
|
|
Myślisz, że jak po takim czasie nawiążesz kontakt, upijesz się i wyznasz Mi miłość, to Ci uwierzę? Nawet jak będziesz Mi to powtarzał codziennie-nie uwierzę. Miłość się udowadnia czynami, a nie słowami.
|
|
|
Mój Tata zaczął Mnie nawet podejrzewać o to, że palę. Ciągle wychodzę na dwór, a gdy wszyscy wracają do domu, okna są pootwierane na roścież. Ja po prostu wychodzę na dwór z nadzieją, że się z Nim minę, a okna otwieram po to, żeby po prostu widzieć wszystkie Jego wyjścia i powroty....
|
|
|
To uczucie, gdy ktoś, za kim strasznie tęsknisz, z kim masz tyle cudownym wspomnień, kto znaczył dla Ciebie tak wiele, kto namieszał Ci w życiu i sercu nagle odchodzi. Odchodzi na długi czas. Nie mówicie do siebie cześć, myślicie: 'Nie odezwę się, bo Mnie wyśmieje' i po prostu z tym żyjecie. A jakie cudowne jest uczucie, gdy ta osoba zbierze się na odwagę i zaczynacie rozmawiać. Okazuje się, że myśleliście ciągle w ten sam sposób. Coś wspaniałego. Szkoda, że nie jest tak ze wszystkimi....
|
|
|
To uczucie, gdy tak bardzo kogoś kochasz, a On kocha kogoś całkiem innego....
|
|
|
Jakąś godzinę temu gdzieś pojechałeś. Ja od rana siedzę smutna w domu i patrzę przez okno. A Ty.... Ty pewnie właśnie pojechałeś do Swojej miłości....
|
|
|
Cz.V 'Obudziło Ich pukanie przyjaciółki. Ona nie wierzyła, że dzieje się to naprawdę, ale czuła, że nic więcej nie chce. Była dopiero 05.20. W trójkę zjedli śniadanie i przy gorącej herbacie zaczęli rozmawiać. Jej było strasznie głupio i mówiła najmniej. Powiedział, że tak poważnie od dawna nie miał dziewczyny, bo nie chciał mieć pierwszej lepszej. Mimo różnicy wieku, dobrze Im się rozmawiało. O 06.00 Ona napisała do Mamy sms-a, że poszła biegać. Nie mogła się dowiedzieć, że z Jej córką stało się coś takiego. O 10:30 odprowadził Je do Jej domu. Mocno Ją przytulił i cicho powiedział: 'Będzie dobrze, nie martw się.'. Ona się domyśliła, że w tym momencie Ją na zawsze zostawia. Ale po chwili dodał: 'Idź się prześpij. Do 17:00 musisz być wypoczęta, bo Cię porywam. Już nie musisz się obawiać, że nie będzie Mnie przy Tobie.'. Dał Jej mocnego całusa w czółko i poszedł. Od tamtego czasu są razem i nie wyobrażają sobie bez siebie życia, choć dzieli Ich wszystko, prócz miłości.' KONIEC
|
|
|
Cz.IV 'Biegła dalej. W pewnym momencie zemdlała. Była jeszcze blisko Nich. Oni nie wiedzieli co robić. Gdzie dzwonić lub w którą stronę biec. Byli w szoku. Pobiegł do samochodu, miał latarkę. Po chwili Ją znaleźli. Dopiero wtedy zobaczył kim jest. Kojarzył Ją tylko z ulicy. Owinął Ją swoją bluzą, wziął na ręce i zaczął do Niej mówić, że będzie dobrze, żeby się trzymała i że zaraz będą w domu. Ona otworzyła oczy, ale nic do Niej nie docierało. Gdy byli już w samochodzie, zaczęła dochodzić do siebie. Błagała, żeby nie zawozili Jej do domu. Pojechali do Niego. Wniósł ją do domu i położył na łóżko. Jego rodziców akurat nie było. Obmyli ją z krwi i odkazili rany. Dał Jej swoje ubrania i się Nią zaopiekował. Przyjaciółka musiała wrócić do domu, żeby mama nie zauważyła przy wyjściu do pracy, że Jej nie ma. Zaufała Mu i obiecała, że niedługo wróci. 04:00. Ona zasnęła w Jego ramionach. On się w Nią wpatrywał i o wszystkim myślał. Mocno się w Nią wtulił i w końcu także zasnął. '
|
|
|
Cz.III 'Miała poprzegryzane wargi, a pierwszym lepszym szkłem z ziemi zaczęła jeździć po całym ciele. Była mokra od płaczu i cała zakrwawiona. Nigdy nie było nastolatką tego typu, choć trochę już w życiu przeszła. Nigdy nie robiła takich rzeczy, ale w tamtym momencie Jej psychika po prostu nie wytrzymała. Zawsze była słaba, ale nie tak. Przyjaciółka wyrwała Jej szkło, wtuliła się w Nią i zaczęła z płaczem krzyczeć, żeby nigdy więcej tak nie robiła, że nie chce Jej stracić. Ona nawet nie wiedziała, że przyszedł On. Był w szoku, złapał się za głowę i usiadł na ziemię. Nie miał pojęcia co zrobić. Ona wstała i ze szlochem powiedziała do przyjaciółki: 'Przepraszam' i pobiegła w ciemność. Do Niego dopiero zaczęło docierać, że to się dzieje naprawdę. Nie potrafił pojąć, że to przez Niego. Zaczął krzyczeć: 'Zaczekaj! Porozmawiajmy! Nie wiedziałem! Byłem pewny, że to chwilowa miłość jakiejś dziewczynki, przepraszam! Kim jesteś? Stój! Nie widzę Cię!'. Ona była pewna, że to tylko przesłuchy.'
|
|
|
Cz.II 'Powiedziała Jej: 'Nie ruszaj się stamtąd' i się rozłączyła. Musiała szybko coś zrobić. Wybiegła z domu i zaczęła dzwonić do Niego. Miała Jego numer, choć On nie miał pojęcia o Jej istnieniu. Odebrał. Zaczęła mówić, że przez Niego zaraz może stać się coś strasznego. Wiedziała w jakim stanie jest Jej przyjaciółka. Ciągle biegła w stronę Jego ulicy. Zaczęła do Niego krzyczeć, żeby coś zrobił. On był pewny, że ktoś robi sobie żarty. Wbiegła do Jego klatki i nakazała Mu wyjść, bo nie miała pojęcia, gdzie dokładnie mieszka. Wyszedł. Zobaczył nieznajomą, młodszą dziewczynę. Widział przerażenie w Jej oczach. Zaczął wierzyć. Wszystko Mu dokładnie powiedziała, gdy jechali w miejsce, gdzie była Ona. Dotarli. Wszędzie ciemno, nie widać Jej. Usłyszeli szloch. Podbiegli do Niej. Była w stanie tragicznym. Miała na sobie koszulkę i spodenki, cała przemarznięta. Zwijała się z płaczu. Spędziła już tam kilka godzin, więc oczy zdążyły Jej spuchnąć, a usta zsinieć.'
|
|
|
Cz.I 'Miłość ją zabijała. Tęskniła za kimś, kogo nigdy nie miała. Nie mogła nic z tym zrobić. On wkraczał już w dorosłe życie, a Ona dopiero się uczyła życia. Różnili się od siebie całkowicie, wszystko Ich dzieliło. Ona nigdy nie miała nadziei na Nich. Wiedziała, że On ma już swoją miłość i nie zamieni Jej na żadną inną. Z dnia na dzień Jej serce rozpadało się na coraz mniejsze kawałeczki. Była bezsilna. Przyjaciółka mogła tylko być przy Niej, bo nie dało się nic zrobić. Pewnego dnia wyszła w nocy z domu. Poszła w miejsce, do którego przychodziła od dzieciństwa. Cała przemarznięta usiadła na ławce. Nic nie widziała, było Jej już wszystko jedno. W końcu wybuchnęła płaczem. Długo go w sobie trzymała, ponieważ ciągle próbowała wmówić sobie szczęście. Po długim czasie zadzwoniła do przyjaciółki. Zaczęła Jej płakać i krzyczeć w słuchawkę, że dłużej nie wytrzyma, że nie widzi sensu żyć dłużej w takiej pustce. Zaspana przyjaciółka zdała sobie sprawę, że zaraz może się stać coś strasznego....'
|
|
|
'I myślę tak sobie, gdy kładę się nocą,
Ile spokoju dałby jeden dzień z Tobą,
Ile by dał uśmiechu na twarzy....'
|
|
|
|