Cz.III 'Miała poprzegryzane wargi, a pierwszym lepszym szkłem z ziemi zaczęła jeździć po całym ciele. Była mokra od płaczu i cała zakrwawiona. Nigdy nie było nastolatką tego typu, choć trochę już w życiu przeszła. Nigdy nie robiła takich rzeczy, ale w tamtym momencie Jej psychika po prostu nie wytrzymała. Zawsze była słaba, ale nie tak. Przyjaciółka wyrwała Jej szkło, wtuliła się w Nią i zaczęła z płaczem krzyczeć, żeby nigdy więcej tak nie robiła, że nie chce Jej stracić. Ona nawet nie wiedziała, że przyszedł On. Był w szoku, złapał się za głowę i usiadł na ziemię. Nie miał pojęcia co zrobić. Ona wstała i ze szlochem powiedziała do przyjaciółki: 'Przepraszam' i pobiegła w ciemność. Do Niego dopiero zaczęło docierać, że to się dzieje naprawdę. Nie potrafił pojąć, że to przez Niego. Zaczął krzyczeć: 'Zaczekaj! Porozmawiajmy! Nie wiedziałem! Byłem pewny, że to chwilowa miłość jakiejś dziewczynki, przepraszam! Kim jesteś? Stój! Nie widzę Cię!'. Ona była pewna, że to tylko przesłuchy.'
|