|
gingeer.moblo.pl
z miłością jest jak ze snem nie da się odespać nieprzespanych nocy.
|
|
|
z miłością jest jak ze snem, nie da się odespać nieprzespanych nocy.
|
|
|
wszyscy popełniamy błędy. zazwyczaj mamy jak najlepsze intencje, jak trzymanie czegoś w tajemnicy, by kogoś chronić. albo chcemy oddalić się od osoby, którą się staliśmy. czasami nie wiemy nawet, jakie błędy popełniliśmy… albo odkrywamy to w ostatniej chwili i nie mamy już czasu, aby wszystko wyprostować. ale żaden błąd nie zdarza się bez powodu. daje nam lekcje czegoś, czego w innym wypadku byśmy nie zrozumieli. można mieć tylko nadzieję, że więcej nie popełnimy tego błędu…
|
|
|
ciężko trochę... szczególnie kiedy z największym problemem stanie się twarzą w twarz.. najważniejsze to wyjść z trudnej sytuacji z twarzą. ciężko trochę i odrobinkę smutno... bo jednak wiele można powiedzieć.... a jeszcze więcej przemilczeć. podobno czasem milczenie jest jaśniejsze niż mowa. ja jednak wolałabym powiedzieć to, co leży mi na sercu... uświadomić Cię, tak zwyczajnie.
|
|
|
za mocno czuję.. to nic dobrego takie za mocne czucie. wydawałoby się, że uczucia uskrzydlają, dodają sił i niemoc już nie dokucza… w moim wypadku nic bardziej mylnego. uczucia podcinają mi skrzydła. sprawiają, że rzeczywistość zamazuje się tak bardzo, że nie zauważam tego co wokoło mnie się dzieje. jeśli świat jest nijaki, szarobury i bez głębszego sensu - wtedy małe piwo. ale jeśli wokół dzieje się tyle dobra.. .a ja go nie widzę - bo oczy przesłonięte są czymś niegodnym najmniejszej uwagi....to boli. boli własna głupota i brak racjonalnego myślenia. za mocno czuję… i za słabo czuję... grunt to równowaga. kiedy ją osiągnę? przyjdzie taki dzień…….
|
|
|
zastanawiając się nad istotą krzyku można dojść do wniosku, że podnosimy głos, gdy jesteśmy wściekli i gdy rozpiera nas radość. krzyczymy, by skarcić niegrzeczne dziecko, lub rozgrzać spragnioną publikę na koncercie. krzyk jest bardzo wieloznaczny. podobny jest do kameleona wtapiającego się w barwę naszych dominujących uczuć. istnieje też jeden szczególny rodzaj krzyku, który nie pasuje do żadnej kategorii.. krzyk rozdzierający ciszę, wywołujący ciarki na plecach i niepoliczalne myśli. tak przerażający odgłos musiał mieć tylko jeden powód... życie stoczyło się w bezdenną przepaść, marzenia zaprowadziły donikąd, straciło się to co się kochało. później pozostaje tylko jeden cel. trzeba krzyczeć...trzeba udowodnić światu, że nadal się żyje...
|
|
|
jest tylko sześć rodzajów zup jakie zjem. na widok oliwek i szpinaku mam ochotę wymiotować. nie każdą wódkę wypiję. jest tylko parę osób po których nie brzydzę się pić z tej samej szklanki, czy jeść tą samą łyżeczką. rzadko kiedy dzielę z kimś łóżko, nie cierpię tego. łazienkę zazwyczaj mam tylko dla siebie. nie wyobrażam sobie faktu, że musiałabym ograniczyć używanie laptopa tylko dlatego, że musiałabym się nim z kimś podzielić. dostęp do mojego telefonu ma tylko parę osób - nie każdy ma prawo w nim grzebać, jeśli zaś chodzi o skrzynkę odbiorczą - tylko ja. jest parę osób, które mają prawo wejść mi na psychikę i wpierdolić się z buciorami w moje życie , bo wiem, że robią to tylko po to by mnie ogarnąć. rzadko kiedy dbam o czyiś tyłek, chyba, że jest to bardzo ważna dla mnie osoba. tak, jestem wybredna, zła i w ogóle mega dziwna i nic Ci do tego..
|
|
|
czasem jest tak, że Twój przyjaciele dostrzegają to czego nie dostrzegasz sama. i mimo ich uprzedzeń i rad, postępujesz według własnego planu, tak jak sama chcesz. później często okazuje się, że to właśnie Oni mieli racje. Ty jednak nie masz odwagi przyznać się do swojej porażki i dalej w niej brniesz.. trudno przyznać się do swoich błędów.
|
|
|
przeżyłam z nim niestety tylko 3 PMSy i trzy okresy.
|
|
|
nagle tak cicho zrobiło się w moim świecie bez Ciebie...
|
|
|
tak bardzo się boję. ale głównie tego, że pragnę Go za bardzo.
|
|
|
nigdy nie powiem Ci jak się teraz czuję. jak radzę sobie z tą całą pustką. nigdy nie przyznam się do tego jak nie dawałam sobie rady. jestem zbyt dumna.
|
|
|
nie można Cię zaplanować, pod żadnym pozorem. można na Tobie polegać. jesteś spolegliwy – lubię to słowo – spolegliwy do bólu. ale zaplanować Ciebie się po prostu nie da. tak zresztą tylko przypuszczałam do środy. od środy wiem to na pewno.. masz zbyt powikłany życiorys. poza tym zmieniasz życiorysy innych ludzi.
|
|
|
|